Amerraind RPG

Czysta Historia, trzebaby to kiedyś jeszcze powtórzyć.

Lern upadł na kolana. Spojrzał na swoje zakrwawione ręce. Chwycił ostrze miecza tkwiącego w jego brzuchu, wyszarpnął je. Z jego ust trysnęła krew. Padł na twarz. Ogień w kopule zgasł. Korzenie przenio ...

[Skończmy w wielkim stylu, ja Cię jeszcze porysuje po kalacie (tak na pamiątkę) ,a ty tnij na brzuch ostatnie cięcie]

- Walka z Panem Panie Ralza była przyjemnością – powiedział, po czym rusz ...

Lern widząc w jakiej znajduje się sytuacji rozwiał ogień między sobą a Ralzą.
- Odpuść! Daje Ci ostatnią szanse Odejdź ! – powiedział Gniewnie – Żebyś jednak nie myślał że nie mam Honoru ...

Lern czuł się w tym ognistym piekle jak w domu. Korzystając z osłony dymu teleportował się blisko Ralzy po czym ciął go mieczem w Bok.

Gałęzie niczym Lassa zarzuciły się na ogon Demona powstrzymując go przed dotarciem do maga.

- Jeden do Jednego panie Ralza – powiedział spoglądając na zakrwawioną Rękę – Czas się zabawi ...

[Tak łatwo to nie będzie. Muszę go wpierw trochę pokiereszować]

Lern widząc obrót Akcji nie czekał, błyskawicznie zebrał siły i teleportował się za Ralze, a w miejscu gdzie był momentalnie pojawiła ...

Lern nie zdążył Zareagować i pazury Demona dosięgły jego ręki. Wrzasnął. Ogień na nim zapłonął mocniej. Gałęzie oplotły się wokół jego pasa i starły się go wyciągnąć jak najdalej od Ralzy.

Elf odskoczył w tył poczym już bez użycia miecza Cisnął w Demona kulą ognia.

Lern gdy tylko zbliżył się do Demona zamachnął się mieczem na jego głowę. Błyskawiczna reakcja demona który chwycił ostrze zębami uchroniła go przed jakimikolwiek uszkodzeniami. Lern wykonawszy salto ...

Lern uśmiechnął się szeroko. Wzmocnił ogień , poprawił palce na mieczu i zaczął biec po pniu w duł w stronę Ralzy

Gałęzie momentalnie wystrzeliły przed Ralze starając się mu zablokować drogę do Lerna. Elf w tym momencie teleportował się miedzy gałęzie korony drzewa.

Lern uśmiechnął się pod nosem. Wycelował mieczem w stronę Demona. Ogień na nim zapłonął mocniej po czym falą spłynął na miecz i wystrzelił jako kula ognia.

- Pańska Decyzja – powiedział po czym przelał kule na siebie. Wyjął swój miecz póltoraręczny. W stronę Ralzy Wystrzeliły z czterech stron korzenie próbując go spętać, sam Lern się nie poruszył.

- Męczy to pana. Zastanawia się pan czy to jest kolejna pieczęć. – powiedział – Utwierdzę pana to jest pieczęć. Widzi pan jest w niej pewna subtelna różnica która sprawi ją bardziej skomp ...

- Nie panie Ralza to pan nie wie. Nie pozwolę panu ściąć tego drzewa – powiedział spokojnie.

[Suprice!]

- Nie tym raz panie Ralza – pozwiedzał spokojnie.

Gałęzie rozsunęły się tak że kopuła w środku zrobiła się pusta. Pień drzewa na środku a z niego rozchodziły się wszystkie gałęzie i korzenie. Zza pleców Ralzy przeleciał kula ognia minimalnie mijając ...

[koniec]

Bezwładne Ciało Lern padło na ziemie. Głowa potoczyła po ziemi. Krew rozlała się po ziemi tworząc wielką czerwoną plamę.

[pochowajcie Lern Gdzieś]

Lern przestąpił kolejne kilka chwiejnych kroków po czym zamachnął się koleją kulą.

[sorry gaba ale będe musiał odsunąc Araia , czas to zakończyć.]

- Odejdź , to nie twoja sprawa. Daj mi chociaż raz zrobić to na co mam ochotę - powiedział starając się odepchnąć demona.

Lern nie odpuścił. W lewej dłoni stworzył kule ognia i rzucił nią w stronę Smoka.

- Ty! – Krzyknął Lern do Richarda – mamy rachunki do wyrównania.
Przeszedł chwiejnie parę kroków w jego stronę.

- Oddanie ? Przez Lata oddanie służyłem sprawą w które wierzyłem. A potem wszystko okazało się beznadziejnym kłamstwem – odpowiedział.

[A tul]

- A co to w ogóle znaczy kochać. Czy ja jestem do tego zdolny ? - spytał niedowierzaniem

- Niestety za późno. Ci na których mi zależało ,albo nie żyją albo odeszli a wraz z nimi me ideały – powiedział Elf powstrzymując się od płaczu.

- Świadomość tego że wszystko na czym kiedyś mi zależało pożuciem dla wyższych idei które jak teraz się okazuje opierają się wyłącznie na knuciu. Już nawet nie mogę wypowiedzieć w Karczmie twego nazwi ...

- Życie przyjacielu, życie. Nigdy nie wydawało cię się że całe twoje życie , wszystko co robisz nie ma sensu i że wszystko w co wierzyłeś to złudzenie ? - spytał.

- Ja ? - zapytał wskazują na siebie palcem i wykrzywiając usta w dziwnym grymasie - Całkiem możliwe - odpowiedział po chwili namysłu.

Lern nie zwracając uwagi na otoczenie szedł chwiejnym krokiem, co chwila potykając się o coś i potrącając jakiś stragan.

Elf „wytoczył” się z Karczmy.

To więc gdzie demon jest ?

A poradzi sobie Magiem który przeżywa Kryzys wieku średniego ?

Gdzie mogę się poawanturować Lernem ?

Nie chce robić z Hansa jakiegoś herosa. Zresztą jak to sobie wyobrażasz ? on go ma ugryź i uciec ? raczej od razu całą krew by wypił ...

Kulturalna umowa i wymiana na poziomie.

Myślę że dodatkowa potęga Hansa będzie ciekawym ubogaceniem fabuły, a NPC to zbytni banał.

Chodzi o to by zrobił z jednego maga (nie Lerna) wampira za co dostanie część jego mocy we krwi.

Użyczysz mi Hansa do mojego Planu ?

Gabryś ty nie próbuj podkładać Araia bo nie mam zamiaru go z zaświatów na tron sadzać.

- Jeśli chcesz idź , nikt Cię tu nigdy nie trzymał. Sama zaczęłaś tą rozmowę – powiedział zaglądając do pustego dzbana.

- Niekoniecznie. Kto mówi że do Tortur nie można używać magii. Magia to nie tylko takie sztuczki - rzucił dzbankiem przez sale, ten roztrzaskał się o ścianę a zawartość rozlała po pomieszczeniu - to s ...

- Gdy chce sprawdzić czy ktoś kłamie biorę go na tortury i nie bawię się w sztuczki – powiedział bez emocji.

- Dużo chcesz wiedzieć. Skąd mam wiedzieć że nie przysłali na przykład jako szpiega Smoków ? - spytał podejrzliwie.

- To oczywiste Ara.... znaczy De Morgan. A właściwie czemu ma Ci to mówić ? – Spytał Lekko oprzytomniawszy.

- A mimo to dla tej mary są w stanie oddać wszystkie inne. Na Przykład De Morgan, byłby w stanie wiele , jeśli nie wszystko żeby wrócić do osoby mu umiłowanej - mówił pijany Elf

- Bo chce poznać wasz punkt widzenia. Czemu tacy jak wy potrafią rzucić wszystko czy zginą w imię mary ?

- Miłość prowadzi do przywiązania, on do tęsknoty, ta znów do rozpaczy i gniewu. To zniewolenie. Fałszywa wizja. Słabość. Bo widzisz w mim świecie nie mieszczą się słabości. Słabość może oznaczać śmie ...

- Nie jesteś człowiekiem a poddajesz się ich słabością. Bo czym jest to w co wierzysz ? Jesteś w stanie sprecyzować ? Skąd wiesz że to nie złudzenie ? - Spytał.

- A więc Branwen. Wierzysz w miłość ? - Spytał lekko podchmielony Lern.