Autor |
Wiadomość |
Aker |
Wysłany: Pon 10:18, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Pewnie, że pójdę - odparł strażnik, zadowolony, że Isi zaproponowała mu wyrwanie się z tego miejsca. Szybko zdjął kurtkę, sugerującą przynależność do straży i w cywilu poszedł razem z półelfką.
[ty prowadzisz] |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Pon 10:05, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
Trochę udając, a trochę nie, nieśmiało zaproponowała, czy może nie wybrałby się z nią na targ. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 22:09, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Dopiero nocą - odparł. - Grubo po zmierzchu. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 21:50, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Nie powiedziała mu, za co. Chwilę milczała, bujając się na palcach.
- Pracujesz dzisiaj jeszcze? - zapytała nagle, rozglądając się po pomieszczeniu. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 21:47, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- za co? - zapytał zaskoczony. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 21:46, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Kobieta uśmiechnęła się do Kotka.
- Nic, niech to będą moje przeprosiny. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 21:45, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Super, jak krowa - mruknął Aker, ale schował fiolkę do kieszeni. - Ile jestem ci winien za ten lek? |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 21:37, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Nie do żadnej herbaty, pijesz z przegotowaną wodą. Smakuje trochę jakbyś jadł liście, ale da się wytrzymać. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 21:12, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- CZy to ma jakiś smak? Chcę wiedzieć, czy mogę do herbaty dolać. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 21:10, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- W takim razie, ciepły sweterek i szaliczek, synku - odgryzła się z promiennym uśmiechem i wcisnęła mu fiolkę w rękę. - Jedna łyżeczka na kubek, do gorącej wody. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 21:06, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Ale z tym, żebym sie po nocach nie włóczył, to nie wypali, mamusiu - odparł Aker. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 21:04, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Masz pić codziennie przed jedzeniem z samego rana - pouczyła go. - I musisz się ciepło ubierać, okrywać w nocy kocykiem i nie włóczyć nocami - wymyśliła, starając się naśladować matczyny ton. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 20:51, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Aker zaśmiał sie pod nosem.
- Mam wszystko na raz wypić, czy jak? |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 20:50, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Trochę mądrości, ziół i odrobiny czary-mary - wytłumaczyła, uśmiechając się i podając mu sporą fioleczkę z czymś, co wyglądało jak zgniecione na proch, zalane czymś gęstym, zioła. - Nie martw się, po tym cię nie przeczyści. - Puściła do niego oczko. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 20:45, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Co masz? - zapytał strażnik, podchodząc do stolika. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 20:44, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Skinęła głową, chociaż nie bardzo chciało jej się w to wierzyć. Chwilę potem już stała przy stole i wykładała na niego jakieś fiolki.
- Mam coś dobrego na twoją chorobę - wyjaśniła. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 16:09, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Wracałem z patrolu i jakiś pijak się na mnie zatoczył - wyjaśnił strażnik, wkładajać włócznię do stojaka na broń. - Wpadłem na ścianę i mi się pootwierało wszystko, ale już w porządku jest.
Aker uśmiechnął się porozumiewawczo do Isi. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 15:35, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Znudziło mi się czekanie - wyjaśniła krótko. - Co to za sprawa z pijakiem i murem? - zapytała podejrzliwie. Nadal zamierzała drążyć temat. - Na pewno wszystko w porządku? Twój współlokator twierdzi, że rany ci się otworzyły. - W jej głosie najwyraźniej słychać było troskę - trochę większa niż o zwykłego pacjenta. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 15:09, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Dobrze - zapewnił.
Współlokator Akera odchrząknął i chyłkiem wyszedł z pokoju, aby wam nie przeszkadzać.
- Co cie tu sprowadza? Miałem do ciebie przyjść zaraz po służbie, mogłaś poczekać.
To nie był wyrzut, raczej wyraz troski albo czegoś podobnego. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 15:07, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Jak się czujesz? - zapytała na powitanie. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 15:02, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ake przyszedł po chwili, lekko zdyszany, jakby trasę przebył co najmniej truchtem.
- Akurat do ciebie szedłem - wytłumaczył się. - Musieliśmy się minąć. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 15:00, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Nie pozostało jej nic innego, jak poczekać. Nie miała więcej pytań do jego współlokatora, więc milczała. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 14:58, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
- Jest - odparł. - Ale Aker zbagatelizował sprawę - przebrał sie i poszedł gdzieś, nawet nie wiem gdzie. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 14:54, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Zastanawiała się, czy strażnik ją okłamuje, czy sam w to wierzy. Pokiwała jednak głową.
- Niedobrze... Jest ten wasz medyk? |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 14:48, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Strażnik pokiwał głową, zbierając z łóżka bandaże, nie będące wcale w lepszy stanie.
- Jakiś pijak go pchnął na ścianę i rany mu sie pootwierały - wyjasnił. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Nie 14:46, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Weszła do środka, uwagę skupiając na zakrwawionej koszuli.
- To Akera? |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 14:43, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Strażnik z Isi stanęli na progu mieszkania. Mężczyzna zapukał.
- Otwórz który! - zawołał.
Po sekundzie w progu stanął współlokator Akera, trzymający w ręce zakrwawioną koszulę. Poznał półelfkę.
- Wejdź - zaprosił ją do środka. - Akera nie ma, ale zaraz przyjdzie.
Za plecami Isi strażnicy wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Ten, który przyprowadził Isi poleciał szukać Kotka - niedawno wyszedł, pewnie jest jeszcze w okolicy. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Czw 20:42, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker wrócił do koszar w mało przyjemnym nastroju - pozostali strażnicy przezornie schodzili mu z drogi, kiedy szedł do swojego pokoju. Na miejscu bez słowa rzucił włócznię na łóżko i zdjął lepką od krwi koszulę.
- Bogowie, Aker, co ci się stało? - zapytał jego współlokator.
- Jakiś żul mnie pchnął, jak wracałem z patrolu, wszystkie rany mi się otworzyły - wyjaśnił pokrętnie.
- Kurde, może ty weź to do Tygermallina idź pokazać?
- Nie trzeba. Weź, pomóż mi założyć nowy opatrunek.
Strażnik pomógł Akerowi. Kotek miał już na sobie świeży, nieprzesiąknięty krwią opatrunek i założył świeżą koszulę. Jeszcze przez moment siedział w koszarach, po czym wyszedł, puszczając koło uszu uwagi kolegów. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Śro 12:40, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker nie zwrócił uwagi na docinki kolegów na temat tak późnego powrotu. Położył sie na posłaniu i nakrył kocem po samą brodę. Nawet nie zdjął butów, a po chwili zasnął. Czuł sie cholernie zmeczony. I było mu cholernie nieprzyjemnie.
Rano ktoś obudził Kotka w mało przyjemny sposób, szarpiac nim jak workiem ziemniaków.
- Masz ranny patrol w centrum - usłyszął głos znajomego strażnika. - Lepiej wstawaj, bo Traxa nie w humorze.
- Głupi sukinkot, daje mi najgorsze patrole - warknął Aker.
Po jakimś kwadransie strażnik był już gotowy - ubrany, ogolony, uczesany i po śniadaniu. wyszedł na patrol. Sam. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 15:21, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker po jakiejś godzinie wrócił do pokoju o własnych siłach. Wyglądał lepiej, umyty i mniej więcej "oczyszcozny". Kiedy tylko wszedł do pokoju, zaraz dopadł garnka z jeszce ciepłą wodą. wypił całą jego zawartość.
- Gdzie poszła? - zapytał konkretnie.
- Do siebie, masz do niej pójść, zapłacić jej. Miesza w Południowej dzielnicy u jakiegoś drowa.
Aker zastanowił się przez moment.
- Wiem, gdzie - zapewnił. - Pójdę do niej.
- Masz leżeć!
- Oj tam, to będzie spacerek.
Akera już nie było. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 15:06, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Kobieta nie uśmiechała się, kiedy wyprowadzali chłopaka. "Smoki" przemykało jej przez głowę. No cóż, niezbyt miłe wspomnienia miała powiązane z tą ogranizacją. Richard nie żył, a przynajmniej takie pogłoski jeszcze nie dawno huczały w całym mieście. Czyżby Hans? Wzdrygnęła się na samą myśl. Schowała swoje rzeczy do torby i obkręciła się w swojej podartej sukience, a ta zafalowała.
- To nie było bezinteresowne, zapłatę możecie dostarczyć do domu drowa w południowych posiadłościach. - Uśmiechnęła się i znikła ze swoim bagażem. Była pewna, że wróci do Damona, chociaż nie ma mu nic do powiedzienia. Po prostu jej nie było, nieważne, gdzie była i co robiła, prawda? |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:55, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Jaśnie wielmożny pan Smok był zdolny - odpał Aker, jak zawsze dowcipny.
Aker zrobił się lekko zielony, każdy mógł sie domyślić, że zaraz zwymiotuje.
- Chodź, Kotek, poszukamy klatki na twojego pawia.
Strażnik wyprowadził Akera z pokoju. Pozostały współlokator podszedł do Isi.
- Dzięki, że nam pani pomogła. Nasz medyk gdziesz poszedł, nie szło go znaleźć.
[Dziękujemy panu, który pisał polskie dialogi do NWN ] |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:46, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Nachyliła się do jego ucha tak, żeby pacjent na pewno niczego nie usłyszał.
- Radziłabym zabrać go do toalety, za jakieś dziesięć minut przeczyści go w obie strony - wyszeptała, całkowicie przez przypadek muskając ustami płatek jego ucha. - Później musi dużo pić, żeby wypocić wszystkie mikstury z organizmu - mówiła dalej głośno, odsuwając się od strażnika. Odebrała kubek Akerowi, wstała i przeczesała mu włosy. - Czterysta batów, nie wiem, kto cię tak załatwił, ale to nieludzkie. Znam tylko jedną osobę, która byłaby do czegoś takiego zdolna. No, może dwie, ale jedna nie żyje. Nie osądzajmy. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:39, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker spojrzał na nią z dziecieńcym niezadowoleniem, ale pił dalej. Innego wyjścia raczej nie było. Drugi strażnik nachylił się do Isi.
- Tak? - zapytał, jakże elokwentnie. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:35, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się i skinęła lekko na jednego strażnika, żeby podszedł do niej. Miała dla niego poważne zadanie.
- Pij - mówiła tymczasem wciąż do mężczyzny. - Osłabi cię po tym jeszcze bardziej, ale organizm będziesz miał czyściutki. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:32, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker z czasem sam starał sie objąć kubek dłońmi. nawet mu wychodziło, opornie, ale jednak, ręce nadal mu drżały, chociaż mniej, niż do tej pory. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:30, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Isilra Eldarwen była cierpliwą kobietą, jeśli chodziło o grymaśnych pacjentów. Często zachowywała się bezczelnie i głośno, wpychała w nich rzeczy, których nie chcieli, ale cierpliwa była. Będzie podtrzymywała kubek tak długo, jak długo będzie trzeba.
- No pij, pij, koteczku, to smaczne nawet jest.
Wcale nie wyciekało między kubkiem, a brodą i wcale gorąca gęsta ciecz nie spływała jej na palce. Była cierpliwa. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:27, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker wzbraniał sie przez moment - myśl o jakimkolwiek obcym płynie w jego ciele wywoływała w nim wstręt. Przemógł się jednak i w końcu powoli zaczął pić napar. Bardzo powoli, warto zaznaczyć. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:23, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Podobała jej się taka współpraca. Zastanawiała się nawet, czy nie wynając sobie do pracy jakichś dwóch silnych mężczyzn, ale nie miałaby czym im zapłacić. Podziękowała krótko i wcisnęła umierającemu kubek w dłonie, pomagając mu go trzymać tak, żeby nie wylał na siebie wrzątku.
- No pij. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:18, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker nawet nie zdążył skupić się na wykonaniu jakiegokolwiek ruchu, kiedy dwa strażnicy złapali go za ramionami i posadzili na posłaniu, opierajac go plecami o ścianę. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:16, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Zabrała dwa kubki od strażnika i postawiłą na stole. Posłała mu miły uśmiech, który z całą pewnością był podziękowaniem. I był miły, bardzo miły. Trzymała kubki mocno, jakby w ogólnie nie odczuwała gorąca bijącego od wody. Przyzwyczajenie. Zmieszała kilka rzeczy, dosypała i zamieszała. Zabrała naczynie i usiadła na skraju łóżka obok mężczyzny.
- Spróbuj usiąść, bo się zalejesz. - Ni to poprosiła, ni to rozkazała. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 14:11, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Dostał ostatnio czterysta batów, on normalnie jest bardzo silny, tylko teraz osłabł.
Strażnik po kilku minutach przyniósł dwa kubki wrzątku i przytargał z korytarza piecyk, na którym grzano wodę do kawy, czy herbaty.
- Cos jeszcze? - zapytał. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 14:07, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Kobieta odeszła od konającego i zaczęła buszować w swojej magicznej torbie. Po chwili trzymała już w dłoni dwa flakoniki i jedno pudełeczko.
- Mógłbyś zagotować dwa kubki wody? - zapytała uprzejmie, nie miała najmniejszej ochoty biegać teraz po tym rozpadającym się budynku w poszukiwaniu odpowiedniego sprzętu ani udawać, że umie wyczarować ogień tak, żeby nie spalić pacjenta. - Zwykłe, silne zatrucie. Masz słaby organizm, Kotku - wyjaśniła, podchodzac do chorego. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 13:58, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Wzmacniajaca... - wystękał Aker, na pytanie o miksturę. Drugą kwestię zignorował. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 13:56, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Przytknęła swoją boską dłoń do jego czoła i mruknęłą coś z oburzeniem.
- Przydałoby mi się wiedzieć, jakie to były mikstury. To, że ma poważne zatrucie widać na pierwszy rzut oka.
Kobieta wytarła dłoń z potu mężczyzny o swoją podartą sukienkę, obiecując sobie, że na najbliższym targu załatwi sobie jeszcze piękniejszą i przytrzymała Kotka mocno za brodę, tak, żeby patrzył jej przez chwilę w oczy.
- Możesz się szykować na długie cierpienia - oznajmiła bez złośliwości w głosie. - I jeszcze dłuuugo nie poczujesz smaku alkoholu. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 13:48, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker przeniósł lśniące z gorączki oczy z sufitu na Isi. Co widział, tego można było sie tylko domyślać, niemniej jego wzrok nie był zbyt inteligentny. Po jego skroni spłynęła duża kropla potu.
- On pił alkohol po zażyciu jakiś mikstur - wyjaśnił współlokator. - Jeśli sie to pani przyda... |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Isi |
Wysłany: Wto 13:46, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Młoda kobieta stanęła w drzwiach i przyjrzała się "kociakowi". Była lekko zawiedziona, kiedy nie okazał się wyglądać jak kot z łbem psa ani nawet drobnym skrzyżowaniem domowca z kundlem. Delikatnie ułożyła swoją torbę na stoliku, nie podobało jej się, że nikt w tym mieście nie szanuje jej małego majątku. Zbliżyła się, by obejrzeć Kotka. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Wto 13:26, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Wieczorem Aker dostał kolejnego ataku, tym razem gorszego, bo był przytomny. Jęczał i stękał, że chce umrzeć. Pocił się, nie przyjmował płynów, cały drżał, a temperatura jego ciała gwałtownie się podnosiła. Jak na ironię Tygermallina nigdzie nie było, pewnie poszedł w teren. Jeden ze strażników poszedł szukać znachora, aby Kotek się nie przekręcił. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Pią 21:07, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
Strażnicy wnieśli Akera do pokoju i położyli go na jego posłaniu, opatulając szczelnie kocem, aby nie zmarzł. Teraz pozostało im tylko czekać, aż się obudzi. Po kilku godzinach dwójka z nich poszła do siebie, pozostał tylko współlokator Akera. Może lepiej byłoby, gdyby zostali, wtedy może pomogliby w chwili, kiedy Kotek dostał ataku. Wyglądało to okropnie - drżał, był cały blady i pocił się, jak w febrze. Jego współlokator nie wiedział, czy się nim zajać, czy biec po Tygermallina. W końcu jednak został przy Akerze i starał się mu jakoś ulżyć. Atak trwał niespełna kwadrans, po czym wszystko wróciło do normy, wtedy dopiero zawołano Tygermallina.
- Co się stało? - zapytał od progu.
- Kotek miał jakiś atak dziwny - pocił się i drżał cały.
Lekarz obejrzał dokładnie chorego, jednak kiedy tylko się nachylił, zaprzestał badań.
- On jest pijany - zauważył.
- No tak, upił sie i tanczył na stole w Powoju...
Tygermallin zaczął zbierać swoje rzeczy i pakować je do podręcznej torby. Zaskoczony strażnik zapytał, dlaczego mu nie pomoże.
- On się po prostu zatruł - alkohol zmieszany z moimi miksturami. Musi to wypocić, innego wyjścia nie ma.
Aker obudził się koło południa, jęcząc i stękając. Usiadł powoli na posłaniu, obejmując głowę rękami. Zaklął szpetnie.
- Co ja narobiłem? - jęknął.
- Upiłeś się i tańczyłeś na stole w Powoju - odparł zgodnie z prawdą jeden ze strażników.
- Tylko? - upewnił się Aker.
- Jeszcze zacząłeś się rozbierać, ale w porę cię znaleźliśmy.
Kotek machnął ręką.
- To nie jest źle - zauważył. - Ale ja w życiu takiego kaca nie miałem...
- Bo żeś zmieszał mikstury tygermallina i jabola, to masz teraz, męcz się. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Aker |
Wysłany: Nie 15:50, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aker obudził się rano, następnego dnia. Z trudem oblizał spieczone wargi, jęknął boleśnie.
- Żyjesz, Kotek? - zapytał się jeden z jego kolegów.
- Żyję...
- masz, pij.
Strażnik podsunął Akerowi skórzany kubek pod usta. Sheer powoli zaczął pić, przerywając co chwilę, aby nabrać oddechu w obolałe płuca.
- Pomóż mi wstać... - poprosił.
Po kilku minutach jęków Aker siedział na posłaniu. Rany goiły się dobrze, jednak uniemożliwiały dynamikę ruchów. Sheer już po kilku godzinach był w stanie chodzić, prawie odzyskał siły.
- Wiesz, Traxa kazał ci iść dzisiaj na patrol - zaczął strażnik. - Ale ja cie zatąpię, Tygermallin kazał ci wypoczywać...
- Patrol mi nie zaszkodzi - odparł Aker. - Pójdę, przecież patrolujemy dwójkami.
- Kotek, ale lekarz kazał ci leżeć, nie rozumiesz?
- Rozumiem, ale nie przyjmuję. Już i tak mam minusa, zarówno u dowódcy garnizonu, jak i dowódcy smoków. Lepiej pójdę...
- Laran też idzie - odparł zrezygnowany strażnik. - Powiem mu, żeby cię oszczędzał.
Po niespełna godzinie Aker wyszedł z koszar, ubrany w mundur, w dłoni dzierżący nową włócznię. Widać było, że jest dość słaby, ale mimo to poszedł na patrol. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |