Autor Wiadomość
Arai Ralza
PostWysłany: Nie 17:22, 06 Maj 2007    Temat postu:

[Na targu Wink]
Avorn
PostWysłany: Nie 13:47, 06 Maj 2007    Temat postu:

[luz, tylko powiedz mi gdzie ja teraz jestem]
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 22:00, 05 Maj 2007    Temat postu:

Demon nie uwierzył Tobiasowi, jednak złapał go za rękę i pociągnął w stronę Avorna. We trójkę wrócili do Akki.

[Royek, wybacz, ale nam się nudziło Wink]
Tobias
PostWysłany: Sob 21:57, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Obiecuję - odpowiedział. Ale w głowie inne zamiary. Ten człowiek był nieobliczalny.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:54, 05 Maj 2007    Temat postu:

Demon uważnie patrzył na wargi Tobiasa.
- Mogę spróbować - odparł. - Ale obiecasz, że nic nie zrobisz Kath.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:53, 05 Maj 2007    Temat postu:

Mężczyzna podleciał do Araia i obrócił go ku sobie.
- Ja, przepraszam. Poniosło mnie. Nie zawsze taki jestem. Pomożesz mi dostać się do Akkii? - powtórzył.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:51, 05 Maj 2007    Temat postu:

Demon nie usłyszał Tobiasa. W ogóle nic nie słyszał, jeszcze mu nie minęło.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:50, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Zaczekaj! - krzyknął, uspokajając się. - Ja, przepraszam. Poniosło mnie. Nie zawsze taki jestem. Pomożesz mi dostać się do Akkii?
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:48, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Miała widać powód! - odpyskował Ralza, obracając się na pięcie. nie, nie miał zamiaru dalej prowadzić tej rozmowy, żeby gościa nie roznieść na strzępy.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:43, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Mówiłem, że moją boginkę traktowałem inaczej. A ona uciekła! - krzyknął. Był strasznie wściekły.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:40, 05 Maj 2007    Temat postu:

A mnie za to uczono, że każdego śmiertelnika trzeba krótko i z buta!, odpyskował w myślach Ralza. Faktycznie, tak kiedyś robił, ale to dawne czasy.
- Może dlatego cię opuściła? - odparł z wyższością. - Nie sądzisz, że ona też może mieć własne zdanie, szowinisto?
Tobias
PostWysłany: Sob 21:35, 05 Maj 2007    Temat postu:

- W życiu uczono mnie, że kobiety trzeba trzymać krótko. Że nie są niczego warte. Z Kath było inaczej. Ale pokazała mi, że uczono mnie słusznie - rzekł, a oczy zabłysły mu jeszcze bardziej.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:32, 05 Maj 2007    Temat postu:

Demon zacisnął pięści.
- Naprawdę chcesz mieć we mnie wroga - zauważył z irytacją. - Katherine może sama decydować, nie sądzisz, że to ona wybierze, którego z nas woli mieć przy swoim boku?
Tobias
PostWysłany: Sob 21:29, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Jestem skłonny do największych poświęceń dla mojej bogini. I nie odpuszczę, choćbym miał ją zabić. - W oczach Tobiasa zalśniły ogniki szaleństwa.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:26, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Jesteś szalony - warknął demon. - Odpuść po dobroci.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:24, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Ale ja nie grożę tobie. Ostrzegam, żebyś miał lepiej swoja kochanieńką - zaśmiał się - na oku.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:22, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Nie próbuj mi grozić - ostrzegł demon lojalnie.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:21, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Może i. Siła może wszystko. Noc skryje czyny - odpowiedział, uśmiechając się cwaniacko. Był zdolny do wszystkiego, aby tylko zdobyć Kath z powrotem.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:20, 05 Maj 2007    Temat postu:

- A jak nie, to sam ją weźmiesz? - upewnił się demon, mrużąc brwi. Nie musiał słyszeć ostatniej kwestii, wystarczył, że dostrzegł ruch warg.
Tobias
PostWysłany: Sob 21:18, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Mówię to, co myślę. I tak wiem, że do mnie wróci. A jak nie... - powiedział, ściszając trochę głos, jednak Ralza na pewno to usłyszał.
Arai Ralza
PostWysłany: Sob 21:16, 05 Maj 2007    Temat postu:

Demon splunął na ziemię.
- Jak twierdzisz - odparł chłodno. - Nie mnie oceniać, jak było naprawdę, nie byłem tam. Jednak nie obrażaj już Katherine w mojej obecności, dobrze? Nie chcę mieć w tobie wroga.
Tobias
PostWysłany: Sob 10:02, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Może idealny nie byłem, ale starałem się jak mogłem - odpowiedział bez żadnych uczuć.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:40, 04 Maj 2007    Temat postu:

- A może wina tkwiła po twojej stronie? - odciął się demon. - Co? Nie powiesz, że byłeś dla niej taki dobry, skoro cie opuściła.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:37, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Nie. Ale chcę ci uświadomić, że ona nie jest taka, na jaką wygląda. To nie moja wina, że pokazała mi się z tej strony - powiedział, bawiąc się smyczą u spodni.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:35, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon znowu podniósł rekę do ciosu, opanował się jednak.
- Naprawdę chcesz mieć we mnie wroga? - zapytał, mrużąc oczy w nienawistny sposób.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:33, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Mi też to mówiła. Ale dobrze, jak uważasz. A mówiłeś, że znacie się krótko. A już macie dziecko? To tylko o niej źle świadczy... - stwierdził.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:32, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon uspokoił się zaskakująco szybko. Nie słyszał słów Tobiasa, a jedynie część zdołał dostrzec.
- Mam z Katherine dziecko - warknął. - Ona mnie kocha.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:29, 04 Maj 2007    Temat postu:

Odepchnął Ralzę.
- A mówią, że to ja jestem agresywny. Dobrze, koniec tego. Powiedzmy, że cię kocha. A co, jęsli zrobi to samo z tobą, co zrobiła ze mną?
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:16, 04 Maj 2007    Temat postu:

Oczy demona zalśniły. Później Tobias leżał na ziemi, na jego brzuchu siedział Ralza, okładając go po pysku pięścią, drugą ręką trzymając za kołnierz, aby głowa za daleko nie odskakiwała.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:15, 04 Maj 2007    Temat postu:

Tobias prychnął. Mimo lekkiego bólu policzka, nie miał zamiaru wypluć poprzednich słów.
- Chyba jedynie swoje puszczalstwo. Zobaczysz, że ciebie też zostawi. Robi tak z każdym. Udaje, że kocha. A później zostawia. Istna prostytutka, ale ona się daje za darmo.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:11, 04 Maj 2007    Temat postu:

Zły wybór. Palce demona w mgnieniu oka zwinęły się w pięść i wylądowały na twarzy Tobiasa. Później Ralza pchnął go, jak najdalej od siebie. Rękę uniósł w ostrzegawczym geście.
- Nie zastanowiłes się może, że mogła mieć powód? - warknął, upatrujac w tym wszystkim wyłącznie winę Tobiasa.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:09, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Ale taka jest prawda. Z ramion jednego do drugiego. Bezwartościowa. - Spojrzał Nostrisowi w oczy. Ni miał zamiaru odmówić tych słów. On swoje wiedział.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:08, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon złapał Tobiasa za kołnierz, niczym atakujacy wąż, drugą ręką zamierzając się do ciosu.
- Odmów to - warknął. - Ale już!
Nie żartował? Tak, na pewno nie. Wyglądał na takie, który zamorduje za takie słowa skierowane pod adresem Katherine.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:05, 04 Maj 2007    Temat postu:

Tobias głośno przełknął ślinę.
- Niedorozwinięta, puszczalska idiotka! - wrzasnął. Nigdy nie mógł opanować emocji.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 21:04, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon zamyślił się na moment, zapamiętale obracając w palcach naszyjnik.
- Miała wyjechać ze mną - odparł w końcu, cicho. - Oświadczyłem się jej.
Tobias
PostWysłany: Pią 21:02, 04 Maj 2007    Temat postu:

- To ona wyjeżdża? A niech mi pan powie, czy ona ma kogoś? - spytał, trochę się wahając.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:59, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon również się uśmiechnął.
- Sądzę, że jest - odparł, nie wnikając w szczegóły. - Wkrótce może pan ją spotka, jesli tylko dotrze pan do Akkii na czas.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:58, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Tak, dziewczyna zawsze poświęcała się dla innych. Potrafiła podnieść na duchu i pomóc. Istny skarb. Mam nadzieję, że jest szczęśliwa. - Uśmiechnął się.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:56, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Dobrze - zgodził się demon. - Krótko, ale dobrze ją znam, uratowała mi kiedyś życie.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:54, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Cztery. Nie mówiła nic? Czyli chyba się bardzo dobrze znacie. - W jego oczach pojawił się błysk nadziei. Chciał chociaż zobaczyć blondynkę, była dla niego bardzo ważna.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:52, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon pokręcił głową, jakby próbując coś z niej strząsnąć.
- Nie - odparł niepewnie. - Nie, tylko nie mówiła mi nic o tym. Ile lat ma wasze dziecko?
Tobias
PostWysłany: Pią 20:49, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Czy ja powiedziałem coś nie tak? - spytał niepewnie, widząc twarz rozmówcy.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:49, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demona aż zakuło w sercu. Nie był w stanie nic powiedzieć, stał tylko oniemiały, patrząc na Tobiasa wielkimi oczami.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:47, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Była moją żoną. Mamy wspólne dziecko. Jednak z jakiejś przyczyny, ona kiedyś uciekła - mruknął. Tak, Kath była miłością jego życia.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:46, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon nie uslyszał smutku, jednak wyczytał go z oczu rozmówcy.
- Kim ona jest dla ciebie? - zapytał. - Domyślam się, że kimś bardzo ważnym.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:43, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Tobias Bily*. Muszę znaleźć tę dziewczynę - powiedział z lekkim smutkiem w głosie.

[*Musiałam dać te imię i nazwisko, bo mnie kręciło xD]
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:40, 04 Maj 2007    Temat postu:

Demon odgarnął włosy z twarzy - nie podobało mu się to wypytywanie, tym bardziej, że nie słyszał emocji w głosie rozmówcy.
- Dobrze - odparł. - Wręcz bardzo dobrze. Mam jednak wrażenie, że nie przedstawiliśmy się sobie. Nostris de Morgan.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:37, 04 Maj 2007    Temat postu:

- A wie pan, jak ona się czuje? - spytał. Chciał się dowiedzieć jak najwięcej o Kath, aby nie mieć niespodzianek, gdy ją odnajdzie.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:35, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Znam - odparł demon, jego wyraz twarzy stał się odrobinę mniej sympatyczny.
Tobias
PostWysłany: Pią 20:32, 04 Maj 2007    Temat postu:

- Tak. Ale chyba trochę zboczyłem z drogi. A zna pan może panienkę Katherine Misch? - spytał, mając nadzieję na pozytywną odpowiedź.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group