Amerraind RPG
FAQ
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Szukaj
Forum Amerraind RPG Strona Główna
->
Ulica Handlowa
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólnie
----------------
Regulamin
Amerraind
Zapisy
Pomysły
Offtopic
Prace Budowlane
Amerraind - Informacje
----------------
Geografia świata
Rasy i języki
Historia
Wierzenia
Organizacje
Wiedza różnoraka
"Biały Kruk"
Amerraind - Miasto Akkia
----------------
Port
Ulica Handlowa
Świątynia Meridi
Dzielnica Straży Królewskiej
Arena
Dzielnica Mrocznego Bractwa
Dzielnica Magii
Południowe Posiadłości
Brama Wjazdowa
Tereny dookoła Akkii
Amerraind - Valen Argus
----------------
Główna Brama
Pałac Króla
Królewskie Ogrody
Dzielnica Bogaczy
Świątynia Amera
Dzielnica Handlowa
Amerraind - Góry Brearskie
----------------
Wieża Magów
Gniazda Smoków
Amerraind - Puszcza
----------------
Księżycowe Uroczysko
Świątynia Hiricina
Wioska Krwawych Włóczni
Amerraind - Lavrenpsellm
----------------
Pałac Alabastrowy
Dzielnica Łuczników
Dzielnica Magów
Dzielnica Zielarzy
Tereny wokół miasta
Amerrind - Drogi i Trakty
----------------
Z Akkii do Valen Argus
Z Valen Argus do Gór Brearskich
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Damon
Wysłany: Pon 14:44, 25 Gru 2006
Temat postu:
Damon ponownie stanął przed gospodą "pod tępym toporem". Sprawdził jeszcze raz czy ma przy sobie sakiewke. Była na swoim miejscu.
Wszedł.
W środku była dość spokojnie, chyba ze względu na wczesnął pore. Gajin siedział na tym samym miejscu co wcześniej. Skrytobojce podszedł do niego i rzucił na stół, sakwe ze złotymi monetami. Krasnolud podniósł głowe i przygładał się przed chwile Damonowie, a następnie położył na stole małe pudełeczko. Drow lekko je uchylił, w środku znajdowała sie to czego szukał. Zamknął je i schował dokieszeni. Gdy wychodził uslyszał jeszcze.
- Dobrze sie z tobą robi interesy chłopcze.
Damon
Wysłany: Czw 16:58, 21 Gru 2006
Temat postu:
Drow stanął przed krasnoludzką tawerną. Do wiedział się że to tu przebywa Gajin, miejscowy mistrz kowali. Damon się skrzywił jego ostatnia wizyta w takim miejscu skączyła się burdą. Spojrzał na małe drzwi, Będę musiał się schylić - pomyślał ponuro. Otworzył drzwi i wszedł do środka, wlaśnie w tym momęcie wbił mu sie koło głowy topór. W środku panowała regularna wojna. Połowa się biła, a druga ich dopingowała. Drow rozejrzał się po wnętrzu. Wreszcie dojżał tego kogo szukał, Gajin siedział samotnie w kąci pijąc piwo. Drow podszedł do niego i usiadł obok.
Krasnolud nie oddedzwał sie ani słowem. Damon po kilku chwilach powiedzial.
- Potrzebuje twojej pomocy - krasnolud milczał kilka chwil popijająć piwo wreszczie odparł.
- Nie Ty jeden
- Dobrze zapłace - odpowiedział skrytobójca, cisza trwała znowu kilka napiętych chwil nim kowal raczył odpowiedzieć.
- Złota nie zabiore do krainy przodków - drow zacisnął pięći z gniewu. Ten podstarzały kurdupel działał mu na nerwy jak mało kto.
- Siedem tysięcy - powiedział po chwili Damon, Gajin zastanawiał się chwile za nim opowiedział.
- Dziesięci - drow aża zachłysnął się powietrzem za taką sume mógł kupić cały zakład metalurgiczny.
- Osiem - powiedział gdy doszedl do siebie.
- Dziesięci - kowal powtórzył jak automat
- Dziewięci - spróbowł jeszcze raz Drow, chociarz jak sądził nie na wiele to się zda
- Zgoda - mruknął niechętnie Drow, nie miał najmniejszej ochoty roztawać się ze swoimi pieniędzmi.
- Co to ma być ? - po raz pierwszy Krasnolud okazał jakie kolwiek zainteresowanie.
- Medalion. Gwiazda Stwórcy - skrytobójca chwile się zastanowił za nim dodał - z mitrhrilu - właśnie to jedno słowo odstraszało wszystkich kowali u jakich dzisiaj był. Kowal znowu zamilkł na kilka długich chwil, a gdy otworzył usta Damon o mało nie upadł na ziemie.
- Pietnaście - teraz nerwy drowa napieły się do granic możliwości.
- Chesz powiedzieć że chcesz pietnaście tysięcy za zwykly medalion ? - warknął.
- Poprawka. Dwadzieścia pięci. Dziesięci plus Pietnaście - odpowiedział Gajin. Skrytobójca aż poderwał się z miejsca i krzyknął.
- Oszalałeś! - kowali nic sobie z tego nie zrobił i powiedział spokojnie.
- Uspokój się młodzieńcze. Wiesz że nikt inny tego nie wykona - I to była prawda, wiedział o tym. Drow patrząc wzrokiem bez emocji na Krasnoluda. - Tak lepiej, przyjdzi za trzy dni z pieniędzmi, tutaj dostaniesz tego czego chcesz - I to była prawda, Damon musiał wrócić nie miał wyboru. Milczenie trwało jeszcze chwile, po której damon wstał i wyszedł.
W karczmie zdązylo się w czasie ich rozmowy uspokoić. Drow przez całą droge powrotną myślał nad tym ile musiał wydać na jeden głupi naszyjnik ... no może nie taki głupi. Jego uczciwie zarobione pieniądze ... no może nie tak uczciwie. Naszczęscie nigdy za wiele nie wydawał i miał teraz całkiem duży majątek. Kilka kopalni, jakieś manufaktury porożucane po prowincjach i posiadłoś ziemska w pobliżu stolicy. Jednak się opłacało inwestować.
Samael
Wysłany: Pon 23:30, 18 Gru 2006
Temat postu: Gospoda "Pod tępym Toporem"
Krasnoludzie karczma. Wiecie... Śpiewy, bitki, pełno kufli, wbite do ściany topory.
Drzwi do karczmy są dość małe, ale szerokie. Na wprost niski bar, przy którym stoi tęgi krasnolud z długą brodą. Nie ma tu małych stoliczków, lecz długie, drewniane ławy. Po prawej stronię znajduje się ogromny komin, dla bezpieczeństwa rzadko zapalany. Pachnie tu piwem.
Bójki zdarzają się parę razy w tygodniu. Śpiewy i pijaństwa zawsze.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by
Ulf Frisk
and
Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin