Autor |
Wiadomość |
Samael |
Wysłany: Czw 23:51, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Poza tym pamiętam że wieża miała być na trudno dostępnym miejscu. Więc na pewno została wybudowana magicznie. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 21:16, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Primo: Wieża magów istnieje od dawien dawna, co Royek chyba już gdzieś napisał. Sekundo: na razie jest to martwy temat, gdyż w/w Royek się nie pojawia. |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Czw 20:14, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie, już chyba prędzej ja  |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Czw 20:12, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Mnie się pomysł generalnie też nie podoba. Poza tym, wieża magów to miejsce:
- starożytne, wzniesione dawno temu
- po mojemu wzniesione bardziej za pomocą magii niż pracy kmiecych rąk
Nie wiem, moze mam poglądy wypaczone... |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Czw 20:11, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Mój ostatni post był odpowiedzią na to, co napisał Bard, bo wtedy jeszcze nie czytałem Twojego postu
A to prawda, dla plebsu budowa piramid była zaszczytem, ale i tak Ci, którzy ich pilnowali, po główkach to ich chyba nie głaskali. Kto powiedział, że budowa wieży magów nie może być zaszczytem? Takim niezbyt fajnym wielkim zaszczytem  |
|
 |
Damon |
Wysłany: Czw 20:04, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie no bo napisałeś o terrorze ^^ a ja troche na punkcie histori jestem wyczulony ^^ |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Czw 20:01, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Wiem przecież. Napisałem, że "gdyby interpretować to dosłownie" ^^. |
|
 |
Damon |
Wysłany: Czw 20:01, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Eeee...moge coś powiedzieć ? Nie ? I tak powiem.
W egipcie budowa piramid to był zaszczyt dla plebsu(? nie wiem jak tam sie wieśniacy nazywali), pomagali Królowi przedostać się do zaświatów, a Król byl za boga uważany... a więc budowa piramid była całkowicie dobrowolna... |
|
 |
Samael |
Wysłany: Czw 20:01, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ale jaki w tym sens. Wieża nie jest w budowie tylko opis ^^ |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Czw 19:36, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
Szedłem z przystanku do domu i tak sobie pomyślałem...
Wieża magów jest w budowie. Tak więc można by zinterpretować to dosłownie i okoliczności budowy wieży wykorzystać jako element terroru w państwie: w starożytnym Egipcie wieśniacy musieli budować piramidy, w Gothicu jest kopalnia My nie mamy kopalni, ale mamy wieżę. Można wprowadzić motyw patroli strażników królewskich, którzy zaciągaliby bezdomnych i biedaków do obozów pracy, ewentualnie rzezimieszków tam sprowadzić
Może ktoś już wpadł na to wcześniej? Jeżeli nie, to myślę, że na pomysł wpadłem wcale-nie-taki-głupi. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 19:04, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie, nieważne. Źle Cię zrozumiałem i zaciekawiło mnie cos, czego nie ma. xD |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 19:00, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
A musi być coś złego? Do Araia nic nie mam...
Poza tym grubością i otyłością to i ja sam się nie odznaczam, nawet nie mogę liczyć oraz marzyć o tym. Bo chudy jestem i trudno mi przytyć... |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 18:53, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
A coś złego jest w osobach mizernych, kóre używają szabel? |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 18:52, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Chciałem napisać "mizerny", ale te słowo mi z głowy wypadło więc musiałem napisać coś innego, rozumiesz... xDDDDDD |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 18:50, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
No teraz nie ma, ale pytam ogólnie: czemu zgarbiony? Przecież to nie jest jakieś Zanbatoo albo inne cholerstwo, żeby tego podnieść nie można było. |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 18:48, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Teraz już nie, bo jak słyszę szabli nie masz xPP |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 18:46, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Dobra, ja po prostu zrozumiałam, że Ralza to wyjątek, a tak, to szable są be i fuj.
Czemu zgarbiony pod ciężarem szabli? --' |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 18:42, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Chyba nie rozumiecie. Mi chodzi o samą szlachtę.
To że jakiś chudy i zgarbiony ciężarem swojej szabelki Arai nosi taką też broń, to mnie nie obchodzi. Niech sobie chodzi dalej jak daje radę.
Edit. TAK NARIAN ^^ |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 18:41, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Zgaduję, że Bard jest uczulony na sarmatyzm i ma słabośc do grubych, wąstaych szlachciów w stylu pana Zagłoby. Ale skoro konewka mu w sumie nie przeszkadza aż tak, to szable chyba też ścierpi, zwłaszcza że do tej pory nic nie mówił.
Co nie, Bard? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 18:38, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
*wyobraża sobie grubego i wąsatego Ralzę* To ci dopiero kawał xD Ale przecież szabla to broń biała, jak każda inna - czemu miałoby jej nie być? |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 18:11, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Tzn. skóry muszą być xDD! Tylko nie jako czapy i inne ciuszki tego typu.
Ale Arai nie jest gruby i wąsaty. To mu pozwalam. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 17:56, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
O wypraszam sobie - 'Rai nosi szablę dla ozdoby xD Zresztą, ta szabla ma związek z jego przeszłością, wiec na pewno sie z nią nie rozstanie  |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:54, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Szabelek, wąsików i żupanów na pewno nie będzie, przynajmniej z mojej strony. Skór(?!) też.
*nie wytrzymuje i oskarżycielcko celuje palcem w 'Raia*
On ma szablę! |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 17:46, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
A czy ja napisałem że ta broń mi przeszkadza? Z wszystkich palnych ta wydaje mi się rozsądna. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:37, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
No cóz, nie mogę powiedziec, że nie wiem dlaczego xD
Ale jak chcesz, to możemy zmienić na jakiś... muszkiet, albo coś. W końcu i tak nikt poza Alem nie będzie tego tutaj użuywał. Garłacz po prostu pasowałby wartością bojową i klimatem... |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 17:34, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ekm...
Tylko bez szabelek, skór, wąsików i innych żupanów! Nienawidzę szlachty...
A ta broń kojarzy mi się z "Panem Tadeuszem" i Rysiem z "klanu" ^^ |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:31, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Niom? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 17:31, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jaki warunek? |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 17:30, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Wiem, wiem. Chciałem mieć pewność czy to, to.
Zgodzę się ale mam jeden warunek. Dotyczy wszystkich. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:28, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
No dokładnie. Strzela śrutem, siekanym dartym żelazem, nawet kawałkami gwoźdźi i sztućców. Ładujesz prochu, potem żelazo, ubijasz i strzał. Ale zasięg nie wiekszy niż 10 metrów. Konewka xD |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 17:25, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Konewka xD Oj, będzie rzeźnia, jeśli ten numer przejdzie  |
|
 |
Samael |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:12, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
No bo Ala zaatakował Arai. Mój naukowiec teraz będzie miał faze na złapanie 'Diabła'. Potrzebna mu będzie broń, którą oczywiście sam wynalazł. Byłaby to broń palna, oczywiście. Trochę poszperałem i wymyśliłem, że najlepszy byłby tu garłacz. Najlepszy ze względu na swoje niedoskonałości, które jego wartość bojowa wyrówanją z powszechną na erprgu bronią białą, nie?
Wiesz o co biega? Garłacze zacinają się częściej niż strzelają, a potrafią też i wybuchnąc w rękach. Więc byłby w sam raz. Byłby, gdybym uzyskał Twoje pozwolenie na używanie go. Oczywiście, w drodze wyjątku, po znajomości
Co Ty na to? W sumie to zrozumiem, jeśli się nie zgodzisz. |
|
 |
Samael |
Wysłany: Sob 17:07, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
Hm? O co chodzi? |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Sob 17:04, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
O, Bard, jesteś, to dobrze. Musze Cię podręczyć jednym pytaniem, tylko nie zabijaj. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Czw 18:55, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Wyprzedzam fakty xD |
|
 |
Samael |
Wysłany: Czw 18:52, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Pfff... no tak xDDD
Nie myślałem o teleskopie ^^ |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Czw 18:50, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
No dajże spokój, kilka soczewek i luster połączyć, i masz wypasiony teleskop. To już zrobił Galileusz w kilkanaście lat po ciemnym średniowieczu. Spokojnie  |
|
 |
Samael |
Wysłany: Czw 18:44, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Patrząc na te szkła na twoim avatarze, mogę się wiele spodziewać... |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Czw 18:35, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Najpierw muszę doczytać więcej o samym Leonardzie, potem EWENTUALNIE skokne nieco wyżej. Oczywiście, za pozwoleniem  |
|
 |
Samael |
Wysłany: Czw 18:33, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Więc jeśli będzie to na poziomie Leonarda zgadzam się od razu. Jeśli chcesz więcej to ci trochę tam... pozwolę. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Czw 18:23, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Telefon w wykonaniu Alcandera to maksymalnie będa dwie puszki po konserwach połaczone sznurkiem  |
|
 |
Samael |
Wysłany: Czw 17:24, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
Aha. Skoro to pomiędzy nami to proszę się nie wtrącać
(Lubisz wiersze Narian? Napisz komentarz na moim blogu
http://the-bards-song.mylog.pl tylko ładnie ^^)
Wiem o co ci chodzi. Technika i magia, akurat miałem wiele wspólnego z tym połączeniem i zawsze kojarzy mi się z purpurom lub granatowym... hmmm... xD
Tak tak, dużo takich jest krain. I muszę powiedzieć że nawet Pratchett idzie w swoich książkach z czasem. Aż miło obserwować gdy nagle pojawia się Leonardo z Quirmu i szaleje budując i konstruując sam nie wie co. Hm... Zawsze chciałem żyć w czasach średniowiecza, ale kiedy o tym myślę... - to chciałbym zabrać na tą wycieczkę w czasie jeszcze komputer, parę książek, roczny zapas długopisów, moje koszulki z zespołami, płyty, MP3, wieże, parę gierek, internet jakby się dało, moje klocki, misia którego dostałem w wieku 7 lat i wiele wiele innych rzeczy. Cholera...
Twórz drogi i zacny Narianie, ale nie wmyślaj od razu telefonu i odtwarzaczy. |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Śro 21:47, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Niet, niet, ja nie od Wariatów. Ale... odbiegamy nieco od tematu... |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Śro 21:45, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tyś chyba nie Ewan McTeaggle (nie mogę się połapać kto jest tutaj kim w rzeczywistości wariackiej)? |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Śro 21:42, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Bo literatura to moja przyszłość, jestem prozaikiem i niespełnionym poetą. Jednym marniejszym od drugiego, ale zawsze. |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Śro 21:40, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Bardzo literacko stworzona, skąd inąd ^^ |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Śro 21:39, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ale mnie nie chodzi o wyżycie się. Nie chce ich konfrontować z niczym, rozpowszechniać ani dawać w użytek nikomu innemu poza Alcanderem (chyba że ktoś poprosi i otrzyma zgodę od stosownych władz). Chcę tylko wywalczyć dla nich prawo bytu i prezentacji ew. gościam w pracowni Alcandera, jakkolwiek dziwne te wynalzaki by nie były.
Przykład:
Arai i Alcander wchodzą do pracowni.
Alcander: Siadaj tam, tylko zdejmij z krzesła ostrożnie to, co na nim leży.
Arai podnosi ustrojstwo z krzesła i pyta:
- A co to jest?
Alcander drapie się w łeb, robiąc kawę, i mówi:
- A wiesz, to takie sprytne małe coś, co potrafi zatrzymywać dźwięki (czyli jakiś prymitywny gramofon na ten przykład). Jesczze nie wiem jakim cudem działa, ale udało mi się zbudować i może znajdę jakimś cudem dla niego zastosowanie.
Ot, i cała sytuacja. |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Śro 21:31, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ja mam pomysła na temat: co zrobić z Twoimi steam-punkowymi wynalazkami.
Skonfrontować je z moją magią ^^ I żeby było dziwnie, niech Twój wynalazek wygra.
I masz Ci okazję, aby się wyżyć. Zaraz się jakąś stworzy... |
|
 |
Alcander Faust |
Wysłany: Śro 21:29, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
Nie, nie, nie. Najpierw pytasz, czekasz na pozwolenie, ew. odmowę, dopiero podnosisz. No? Możesz teraz zapytać jeszcze raz 'Czy mogę podnieść...
A, mam gdzieś to. Czego? xD |
|
 |