Autor |
Wiadomość |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 15:25, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ralza uśmiechnął się pod nosem.
- Całkiem sporo, nie chwaląc się - odparł. - Co w tym dziwnego?
EDIT:
- Ej, ty, zabijaka! Ty, siwy!
Demon obrócił się w stronę elfa, który krzyczał w jego stronę. Niecierpiał, kiedy ktoś woła go przez całą salę - z jego oczu biła rządza mordu.
- Do ciebie mówię! Zmiataj stąd lepiej, my tu takich nie lubimy.
Ralza prychnął i obrócił się w stronę stolika. Nie na długo - chwilę później elf podszedł do niego i obrócił go w swoją stronę razem z krzesłem.
- Słuchaj no - rób, co mówię, póki jestem uprzejmy, inaczej przefasonujemy ci tą słodką, zakrawawioną buźkę.
Demon patrzył cały czas w oczy elfa, nie odpowiadał. W końcu oberwał w twarz. Bolało.
- Zmiataj stąd do swoich ludzi - warknął elf. - Nie pokazuj się tu więcej, ty krótkowieczny pomiocie.
Elf złapał Ralzę za kołnierz i walnął go jeszcze kilka razy, nim wyrzucił go na podwórze. Demon nie walczył i zbierał ciosy z pełną premedytacją - nie chciał walczyć, aby nikogo nie zabić. Nie miałby szans. Odszedł sprzed karczmy, aby zniknąć z oczu pijanym elfim żołnierzom. Pora wracać... |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Sob 15:23, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Oooo... A to ciekawe! Ale zaraz... To ty masz dzieci? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 15:13, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Dobrze - odparł Ralza. - Dowiedziałem się ostatnio, że jestem nie dość, że teściem, to jeszcze dziadkiem. |
|
 |
Finegas Lehel |
Wysłany: Sob 14:58, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Czuję się dobrze. Byłem przemęczony.
Druid poprosił o absynt.
- A jak tobie układa się życie, przyjacielu? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 14:53, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
Demon i druid weszli do tawerny. Zajęli stolik, a po chwili podeszła do nich kelnerka, żeby odebrać zamówienie. Ralza poprosił o czerwone wino.
- Już lepiej się czujesz? - zagadał do przyjaciela. - Kiedy zasłabłeś u Avorna, miałem niezłego stracha. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:40, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ralza po raz kolejny poszedł do karczmy, aby utopić smutki w kieliszku. Każde spotkanie z demonami wprawiało go w podły nastrój - ich cierpienie udzielało się też jemu. Tym razem jednak na jednym kieliszku się nie skończyło - nim nadszedł wieczór, demon obalił pół butelki...
EDIT:
Ralza został uprzejmie wyproszony z tawerny, kiedy po obaleniu w pojedynkę całej butelki, zaczął w dość niewybredny sposób zaczepiać kelnerki. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Sob 11:05, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis skinął głową Ralzie. Po pewnym czasie sam wyszedł z karczmy. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Sob 0:28, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
- To nie mów - odparł Ralza. - Jak nie chcesz, to nie nalegam.
Demon wstał od stolika.
- Opuszczę cię teraz - wyjaśnił. - Muszę się trochę rozejrzeć. I moge cię zapewnić, że moje przedsięwzięcie dla nikogo nie będzie szkodliwe - ludzie nie zauważą.
Ralza wyszedł z karczmy, naciągajac na głowę kaptur. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:42, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Mogliśmy - przyznał Zynis - Ale nie chcieliśmy. Zresztą to był dopiero początek. Szkoda o tym mowić.
[jeżeli on będzie chciał żeby opowiadać to oskalpuje ^^ ] |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 23:39, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Mogliście żyć bez niego, prawda? - zauważył Ralza. - Zresztą, ja z matką Areje wziąłem ślub tylko przez to, a może dzięki temu, że już miałem z nią jedno dziecko. Inaczej też by mi nie udzielono ślubu, bo cała wioska wiedziała, że jestem demonem. Miałem zostać spalony na stosie, ale matka Areje się za mną wstawiła, bo podobno mnie kochała. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:36, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Nie tylko - powiedział Zynis - Zacznijmy od tego że nikt nie chciał nam udzielić ślubu. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 23:32, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Niech zgadnę - ludzie próbowali się was pozbyć, jako sztańskie pomioty. Mam rację? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:30, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Radzimy - przytaknął Zynis - Ale było ciężko |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 23:24, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Demon przez moment zastanwiał się nad odpowiedzią.
- Trochę... Jednak ja mam włosy siwe, a moja przyjaciółka, którą tu spotkałem, ma włosy niebieskie - też jesteśmy dziwni, prawda? Ale sądzę, że ty i Areje sobie radzicie. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:21, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis prychnął.
- A czy nasze czerwone oczy i włosy, nie mówią o tym że jesteśmy nienormalni ? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 23:19, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
[Oj tam, co innego mam powiedzieć? ^^ Jak znajdziesz synonim, to podmienię ]
- Radzicie sobie - zauważył Ralza. - Zresztą, nie każdy poznaje w was półdemony, prawda? We mnie nie poznają demona czystej krwi, a co dopiero w was, połówkach. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:16, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
[ Gabriel moge mieć uwage ... mężczyzna nigdy by nie powiedział o sobie że jest puszczalski ... ]
Zynis wzruszył ramionami.
- A co zostało nam zepchniętm na margines społeczny? Oprucz nadzieji ? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 23:11, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Teraz pewnie by mnie pogoniła, gdyby mnie zobaczyła - zauważył. - Nie wiem tylko, dlaczego czekała - w wiosce nawet po ślubie miałem opinię puszczalskiego sukinkota, ja bym za takim ojcem nie płakał. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 23:05, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Miałem wtedy czternaście lat - odparł Zynis - Czyli troche go poznałem. Nie to co Areja ciebie. Wiesz że ona czekała wiele lat na twój powrót? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 22:58, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Sześciu - odparł Ralza. - Wtedy znowu zaczęli na mnie polować. Ciebie twój ojciec też pewnie zostawił, kiedy byłeś jeszcze dzieckiem, mam rację? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 22:52, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Mam tylko pięciu braci i dwie siostry - odparł Zynis - Zresztą ona bardzo dobrze Cię pamiętała. Dość dziwne skoro opuściłeś ją w wieku pięciu lat. Prawda? - każdy wyraz wypowiadny przez półdemona ociekał sarkazmem |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 22:45, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ralzę usatysfakcjonowała ta informacja - prawie nigdy nie miał informacji o swoich pociechach, kiedy je opuszczał.
- W sumie, to skąd wiedziałeś, ze Areje jest moją córką, a nie, na przykład, twoją siostrą? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 22:43, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Żart mi tępieje pomyślał półdemon Myśllałem że się obrazi albo co .... Zynis pokiwał głową.
- Jestem - odparł - Chociarz większości czasu na zadanich mi schodzi. Ale się przyzwyczaiła. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 21:18, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
-A mów - odparł ze śmiechem Ralza. - Czy nadal z nią jesteś? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 20:54, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis popatrzał uwarznie na Ralze.
- Areje - odparł - Ale radze Ci się nie pokazywać jej na oczy. Nienawidzi cię za to że zostawiłeś ją i jej matke. - po chwili wachania zapytał się - Moge Ci mowić tatku ? - uznał to za dobry kawał. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 20:48, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ralza uśmiechnął się pod nosem.
- Wybacz. Ale dziecko będzie miało dobrych rodziców - zauważył. - O ile nadal z nią jesteś. Swoją drogą: którą z moich córek masz na myśli? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 20:45, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Za domyślny jesteś, Ralza - odparł Zynis |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 20:43, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Z tobą - domyślił się Ralza. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 20:42, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
- To znaczy że jedna z twoich córek ma dziecko - odparł Zynis
[ Z zynisa tatusia zrobie ..... ] |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Pią 19:33, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
[No a nie? ]
Ralza niespecjalnie przejął się słowami Zynisa.
- Dziadkiem? - powtórzył jak echo. - Co masz na myśi? |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Pią 18:06, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
[ kwik xD Puszczalski Ralza .... ]
- Jednak chce wiedzieć - odparł Zynis - Nie chodzi o to że obawiam się że będzie więcej takich jak Ja ... poprostu My już sobie ułożyliśmy swoje życie, dla większości to nie było łatwe ale sobie poradziliśmy. A wtargnięcie kogo kolwiek w nasz życie, będzie szkokiem. - po chwili ciszy półdemon dorzucił - Pewnie cie zainteresuje że jesteś dziadkiem ... |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 23:33, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Bo naprawdę nie chcesz wiedzieć - odparł Ralza. - To nic by nie zmieniło. Oni będą wolni, a nikt nie będzie o tym wiedzial. Zresztą, nie musiałbyś się obawiać, że będzie więcej takich, jak ty - tylko ja i twój ojciec mamy takie puszczalskie usposobienie. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:58, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Powtarzasz się - zauważył półdemon |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:51, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Nie musisz wiedzieć - odparł. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:48, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis przyglądał się niepewnie Ralzie.
- Co chcesz zrobić ? - zapyrał wreszcie. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:45, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Nie zostaną tu - zapewnił Ralza. - Amerraind jest dla nich więzieniem, z którego chcą uciec. Zresztą - ja też chcę. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:41, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Nie zapominaj że jest wielu takich jak ja - powiedział Zynis - Pojawienie się znikąd 10 demonów wywola w naszym świecie burze. A to może się źle skączyć ... |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:37, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Pomóc im - odparł. - Ale sam. Najpierw będę musiał przywrócić im siły, to potrwa. A później... Nie musisz wiedzieć. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:32, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis pokręcił głową w bezsilności.
- to co masz zamiar zrobić ? |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:25, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Racja - uśmiechnął się nikle demon. - Wybacz, nie umiem się skupić, cały czas myśli uciekaja mi to moich podwładnych. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, co cierpią. Pamiętam, kiedy ja byłem na głodzie, ale na pewno nie byłem w takim stanie, jak oni teraz. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:20, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Mowiłem to od początku - przypomnial Zynis |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:15, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ralza musiał przyznać rację Zynisowi.
- Mam odwołać poselstwo? - zapytał. - Chyba teraz nie ma sensu, by się w to bawić. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:14, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Półdemon zaśmial się krótko.
- Musiały by poddać się bezwarunkowo - Teraz gdy cesarz już nam nie zgraża, to możemy walczyć. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 22:07, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Ale jeśli elfy zechcą negocjować? Wtedy co zrobicie?
Demon miał dziwne wrażenie, że zna odpowiedź - wypchną jego. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 22:03, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Narazie utrzymamy. - powiedział Zynis - Narazie Wielki Mistrze przebywa w Damaszku, a wśrod nas nie ma zdrajcy. Przed rozpoczęciem działań zbrojnych nic się nie wyda. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 21:55, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Demon uśmiechnąl się pod nosem - myśl o swoich pobratymcach nie pozwalała mu się roześmiać.
- Zastanawia mnie tylko... Jak długo utrzymacie to w tajemnicy. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 21:34, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis się głośno i radośnie zaśmiał.
- to nie była groźba. Poprostu wykonałeś już swoje zadanie. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 21:08, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Brzmi jak groźba - zauważył demon. |
|
 |
Zynis |
Wysłany: Czw 20:07, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zynis powoli pokiwał głową.
- Nie miałeś - poiwedzial - I nie będziesz miał. |
|
 |
Arai Ralza |
Wysłany: Czw 20:02, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
- Ode mnie się nie dowiedzą - zapewnił Ralza. - Nie rozpowiadam takich rzeczy. Zresztą - oficjalnie ostatni raz widziałem Richarda przed podróżą, a później nie miałem żadnych wieści. Prawda? |
|
 |