|
|
Autor |
Wiadomość |
Enlil Rachna
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:42, 16 Paź 2006 Temat postu: Północna część handlowa |
|
|
Kompleks mostów, przeznaczonych tylko i wyłącznie dla statków handlowych. W tej części znajdują się magazyny towarów oraz jedna speluna. Panuje tu ciągły ruch, a gwar nie cichnie nawet nocą. Już wczesnym rankiem cały port budzi się do życia, by przygotować do wypłynięcia opróżnione poprzedniego dnia statki, oraz posprzątać wszystko przed popołudniowym przybyciem kolejnych dostaw towaru. Wieczorami marynaże udają się do tawerny razem z pracownikami portu, aby urządzić codzienną pochlejawę i bijatykę.
Enlil, marszcząc nos, zatrzymała się przy jednym z portowych magazynów. Wiedziała, że nie powinna była tu przychodzić i wiedziała, że jeśli tylko ktokolwiek poiformuje jej przełożonych, zostanie ukarana.
Ale w tym momencie był to najmniejszy problem. Nabrała powietrza w płuca - nie było to przyjemne, gdyż cudowny zapach morza został całkowicie zabity przez mieszaninę odoru ryb i innych towarów - i ruszyła przed siebie, stawiając bose stopy na wilgotnym, nierównym podłożu. Starała się nie zwracać uwagi na pogwizdywania, śmiechy i dość jednoznaczne propozycje chamskich prostaków, jacy pracowali w porcie. Nie była na nich zła - w końcu to również jej wina, że przychodzi między margines społeczny ubrana w piękną, czystą, białą suknię i to również jej wina, że wygląda wyzywająco. Postanowiła natychmiast po powrocie do świątyni przeprosić za to bogów.
Ale teraz miała do popełnienia jeszcze kilka grzechów, za które będzie przepraszała. Spojrzała nienawistnie na nieskończone morze i udała się do baru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 20:52, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Od strony doków wyszła niepozorna postać w czarnym płaszczu. Kluczyła między grupami marynarzy i skrzyniami, aby w końcu zniknąć gdzieś wśród budynków portowych.
Ralza wszedł w mało znany zaułek i rozejrzał sie uważnie. Nikogo nie było. Demon natychmiast zdjął płaszcz i obrócił go na drugą stronę - teraz był czerwony. Arai zapiął guziki do samej ziemi, po czym przeskoczył nad zamykającym zaułek murem, upewniwszy się wcześniej, że nikomu nie wskoczy na głowę. Nikt się nie domyśli, że był w tej okolicy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:02, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Była pochmurna noc. Skrytobójca szybkim krokiem przemierzał puste ulice miasta kierując się w stronę portu i swojego pierwszego zlecenia w mieście. Gdy tam dotarł rozejrzał się po statkach kotwiczących w porcie. Znalazł to czego szukał. Koge o nazwie "Błyskawica". Wokół niej krzątali się marynarze, ładując ostatnie skrzynie. Na pomoście stał kupiec obwieszony złotymi łańcuchami i krzyczący żeby się pośpieszyli. Szyderczy uśmiech wpełzł na jego twarz. Bezszleśnie podszedł bliżej i ukrył się za kilką skrzyniami, czekając aż kupiec będzie wracał. Po pół godziny hałas ucichł. Zaraz będzie wracał
Tak też było po pięciu minutach kupiec a zaraz za nim jego ochroniaż mineli jego kryjówke. Będzie łatwiej niż myślałem. Wyciągnął szybko sztylet i szkoczył za ochroniaża. Poderżnął mu gardło, jego ofiara osuneła się na ziemie. Kupiec właśnie w tym momięcie się odwrócił.
-Co ?! Stra....! - zamilkł gdy sztylet przeszył jego serce.
-Pozdrowienia od króla – wyszeptał handlarzowi do ucha. Drow chwile poczekał aż ciało zwiotczeje, a następnie dla peności podciął kupcowi gardło. Wziął jeszcze sakwe kupca w której na oko było 200 sztuk złotych monet. Ciało wrzucił do wody, a martwego ochroniaża posłał kopniakiem za swoim pracodawcą. Reszte załatwią za mnie ryby ... miejmy nadzieje. Ruszył spokojnym krokiem w strone swojego domu, podgwizdując cicho starą kołysanke Drowów, którą matka śpiewała mu w dzieciństwie. Jutro dostane kolejne dwa tysiące monet myślał mijając patrol straży która nawet nie zwróciła na niego uwagi. Damon opuścił port i bezpiecznie dotarł do swojego domu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damon dnia Nie 20:15, 05 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Finegas Lehel
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lavrenpsellm
|
Wysłany: Wto 20:29, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kruk - a właściwie Lehel, przemieniony w kruka - usiadł na jednej z paczek w porcie. Oczekiwał na moment, gdy magazynierzy wypakują z nowo przybyłego statku całą dostawę przypraw z odległych regionów świata. Teraz była mu potrzebna kora drzewa sandałowego, lecz doskonale wiedział, że słono za nią zapłaci. Wolał więc ukraść trochę tak, aby nikt się o tym nie dowiedział. Tak więc, gdy ostatnia skrzynia znalazła swoje miejsce w magazynie, kruk wleciał przez świetlik do środka, przez szczelinę w prostopadłościanie zbitym z desek wyjął kilka odłamków kory i odleciał z powrotem, gdzieś w dal, w kierunku lasu... Aby nikomu nawet nie przeszło przez myśl, że to za jego sprawą zniknęła drobna ilość przyprawy. Należy bowiem wiedzieć, iż wszystko w porcie było liczone bardzo skrupulatnie; nie z pomocą ludzkiego umysłu, a pożytecznej magii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|