Amerraind RPG

Katherine Misch · Wysłany: Nie 22:13, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Nawet tak nie pomyślałam! - oburzyła się. Po chwili jednak usiadła, nakrywając się kocem. - Ty także jesteś wspaniały... - powiedziała, całując go w policzek.

Arai Ralza · Wysłany: Nie 22:14, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Dzięki - odparł demon, siadając obok niej. - Pomyśleć, że pewnie bym cię nie poznał, gdyby mnie wtedy Grontahr toporem nie potraktował... Los bywa przewrotny.

Katherine Misch · Wysłany: Nie 22:15, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Poznałbyś, poznał - powiedziała z uśmiechem. - Ja się bałam, że cię nie uratuję, jak zobaczyłam tą ranę... Wtedy chyba nigdy bym sobie tego nie wybaczyła...

Arai Ralza · Wysłany: Nie 22:17, 25 Mar 2007 Temat postu:

Ralza nie chciał powiedzieć, ze liczył na to, że go nie odratuje - jakby to zabrzmiało?
- Wiesz, że z początku naprawdę pomyliłem cię z aniołem? - zapytał. - Brakowało ci tylko loków...

Katherine Misch · Wysłany: Nie 22:19, 25 Mar 2007 Temat postu:

Katherine zarumieniła się lekko.
- Loki nigdy mi się nie podobały... - powiedziała, dalej się uśmiechając.

Arai Ralza · Wysłany: Nie 22:21, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Mnie też - podobasz mi się taka, jaka jesteś. A jesteś naprawdę piękna.
Demon wtulił nos we włosy Kath.
- Opowiedz mi coś o sobie - poprosił. - Tak mało o tobie wiem...

Katherine Misch · Wysłany: Nie 22:23, 25 Mar 2007 Temat postu:

- I wcale nie musisz więcej... - szepnęła do ucha.

[ja idę, dokończymy jutro]

Arai Ralza · Wysłany: Nie 22:24, 25 Mar 2007 Temat postu:

Demon uśmiechnął się pod nosem.
- Może masz rację - skoro i bez tego nam dobrze...

Grontahr · Wysłany: Nie 22:26, 25 Mar 2007 Temat postu:

[I czemu akcja się rozgrywa bo stwierdziłem że mamy dokończyć walke ^^]

Katherine Misch · Wysłany: Pon 16:55, 26 Mar 2007 Temat postu:

- Nie zrozum mnie źle. - Pogładziła go lekko po policzku. - Mogę ci coś opowiedzieć, ale wiem, że nie chcesz... To znaczy: nie chciałbyś. - Uśmiechnęła się lekko.

[znikam, byłam tylko na tego posta ^^]

Arai Ralza · Wysłany: Pon 17:27, 26 Mar 2007 Temat postu:

- Nie nalegam - odparł. - W końcu sam mam wiele tajemnic, których pewnie długi czas nie mógłbym ci zdradzić, bo... obraziłabyś się pewnie.

Katherine Misch · Wysłany: Pon 18:03, 26 Mar 2007 Temat postu:

- Ja się nigdy nie obrażam na mężczyzn. - Uśmiechnęła się.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 19:29, 26 Mar 2007 Temat postu:

Demon pokręcił głową.
- I tak ci nie powiem - odparł. - Ale nie gniewaj się na mnie za to, kiedyś ci wszystko powiem, obiecuję.
Ralza wciągnął przez głowę tunikę i zaczął wiązać jej rzemyki.
- Skąd jesteś? - zapytał.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 16:44, 27 Mar 2007 Temat postu:

Dziewczyna uśmiechnęła się i także włożyła swoją bluzkę.
- Już nawet sama nie pamiętam nazwy, taka to była mała wioska... - odparła ze smutkiem w głosie.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 16:45, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon objął dziewczynę ramieniem i położył jej głowę sobie na ramieniu.
- Masz jakieś złe wspomnienia, zgadłem?

Katherine Misch · Wysłany: Wto 16:51, 27 Mar 2007 Temat postu:

Dziewczyna westchnęła.
- Trochę... - mruknęła, a po policzku spłynęła łza. Oczami wyobraźni widziała płonący dom.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 16:53, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon starł łzę wierzchem dłoni.
- Nie płacz - poprosił. - Jeśli chcesz, możesz mi wszystko powiedzieć, jeśli nie - uszanuje to.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 16:58, 27 Mar 2007 Temat postu:

Pocałowała demona w policzek. W głębi duszy bardzo mu ufała, jednak coś ją powstrzymywało.
- Nie będę płakać, obiecuję - szepnęła, po czym westchnęła głęboko, chcąc zacząć coś mówić. - Mój dom spłonął a rodzice zostali wzięci w niewolę, bo się zadłużyli. Wtedy właśnie zaczęłam swoją wędrówkę po świecie.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:01, 27 Mar 2007 Temat postu:

Twarz Ralzy wyrażała głębokie zmartwienie.
- Współczuję ci, naprawdę - odparł. - Musiało to być straszne przeżycie dla ciebie - byłaś wtedy bardzo młoda. Nie miałaś nikogo, naprawdę?

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:04, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Nikogo, dopóki nie poznałam pewnego lekarza, jednak z tym też nie spędziłam wiele czasu. To on nauczył mnie wszystkiego o ziołach i lekarstwach - przerwała na chwilę. - Widziałeś moją bliznę na nodze, prawda?

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:08, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon skinął głową.
- Tak - odparł. - To on ci ją zrobił?

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:12, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Nie, nie. To jest związane z dalszą częścią historii. Kobieta, nie znałam jej, poprosiła mnie, abym przyrządziła lekarstwo dla jej śmiertelnie chorego synka. Mówiłam jej, że ryzykuje, ale była uparta. Wykonałam prośbę, lecz dziecko zmarło w krótkim czasie po zażyciu lekarstwa. Jego rodzice chcieli mnie zabić, ale na szczęście pozostawili tylko tę bliznę - mówiła, z pewnym żalem w głosie, bo wiedziała, że to była jej wina. Nigdy sobie tego nie wybaczy.
- Cóż, później się zakochałam... - przerwała.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:14, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon pocałował Katherine w czoło - miał to być wyraz współczucia.
- Nie opowiadaj dalej, jeśli nie chcesz - szepnął.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:16, 27 Mar 2007 Temat postu:

Wtuliła się w Ralzę.
- Ja chcę ci powiedzieć. Tylko... chyba nie umiem. A chcesz wiedzieć? - Spojrzała na niego.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:18, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Nie nalegam - odparł. - Sam mam wiele tajemnic. Jeśli jednak miałoby ci to ulżyć, możesz powiedzieć.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:21, 27 Mar 2007 Temat postu:

Katherine wiedziała, że może mu zaufać.
- Zakochałam się. Ufałam bezgranicznie. Tak jak tobie. Ale on mnie okradł i zniknął. Od tamtego czasu byłam bardzo skryta. Jak na razie tylko ty mnie poznajesz bliżej... - ściszyła głos, trochę bojąc się jego reakcji.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:23, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon objął Katherine, jakby chcąc ukryć ją w swoich ramionach.
- Ja ci tego nie zrobię - obiecał. - Ufasz mi tak bardzo... Nie zostawiłbym cie, nigdy.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:25, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ciepło demona ogrzewało ją bardzo. Czuła się bezpiecznie.
- Dziękuję - szepnęła. - Kocham cię - dodała także, całując Ralzę w usta.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:27, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon zamruczał, dotykajać twarzy Katherine opuszkami palców, po czym spuścił wzrok.
- Chyba powinieniem powiedzieć ci coś o sobie - zauważył. - Aby było uczciwie.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:28, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Jeśli nie chcesz: nie musisz. Tajemnice, to tajemnice, nikt nie musi ich znać. -Podniosła jego twarz trzymając w obu dłoniach i spojrzała w oczy.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:33, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon uśmiechnął się do Kath i pogładził ją palcami po dłoni.
- Nie wiem tylko, do czego zacząć - wyjaśnił, lekko zażenowany tą sytuacją.

Katherine Misch · Wysłany: Wto 17:35, 27 Mar 2007 Temat postu:

Puściła jego twarz i odwzajemniła uśmiech.
- Od czego tylko chcesz... - szepnęła i zamieniła się w słuch.

[cóż... muszę iść. Prawdopodobnie będę jutro, ale nie wiem, bo mam sprzątanie klasy świąteczne i mapkę z gegry i sprawdzian z religii w czwartek. Ale postaram się. Puszczam Fifika. Paa ^^']

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:41, 27 Mar 2007 Temat postu:

[Okey, ja jeszcze okna muszę umyć w pokoju, wiec spoko bongo Wink

]

Demon wyłamał palce i zastanawiał sie, od czego zacząć - od Otchłani, czy od Amerraind?
- Tysiące lat służyłem swemu Panu w wiecznej wojnie - zaczął. - Byłem... Szpiegiem, ale zajmowałem się też torturowaniem więźniów. Mało chwalebna przeszłość, wiem, ale nie było raczej innego wyjścia - wojna sprawiła, że każdy musiał walczyć.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 17:47, 27 Mar 2007 Temat postu:

Chłopiec zapukał do drzwi, jak przystało na "człowieka" z manierami.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:51, 27 Mar 2007 Temat postu:

Drzwi otworzyła służąca w grantowej sukience.
- Tak? - zapytała. - Pan do panicza de Morgana?

Ataru Sho · Wysłany: Wto 17:55, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Tak, proszę go zawołać - odrzekł arogancko Ataru - To pilne - dodał już grzeczniej

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:58, 27 Mar 2007 Temat postu:

Służąca nie śmiała się sprzeciwiać. Poszła do ogrodu zimowego i weszła, zapukawszy uprzednio.
- Paniczu, ktoś do pana - mówi, że pilne.
- Kto?
- Nie przedstawił się - odparła.
- Pytaj na następny raz. Zaraz wrócę, kochanie - zwrócił sie do Katherine.
Demon wstał i poszedł do sali wejściowej.
- Czego chcesz? - zapytał, poznając elfa z parku. Miał na imię Ataru, o ile dobrze pamiętał.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:00, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Mamy coś do załatwienia, nie? - mruknął i jego ręce "zapaliły się".
Omijając Araia wszedł do chyba największego pomieszczenia w budynku. Ogrodu zimowego.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:03, 27 Mar 2007 Temat postu:

Rałza w mgnieniu oka złapał Ataru za kołnierz.
- Co ty sobie wyobrażasz? - warknął.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:06, 27 Mar 2007 Temat postu:

Elf prychnął, odtrącając rękę demona. Widząc Katherine, podszedł do niej.
- Witam piękną damę - powiedział szarmancko, całując dziewczynę w dłoń.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:09, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ralza fuknął przez nos.
- Podobno chciałeś ze mną rozmawiać - zauważył, stajac w drzwiach i opierajac się ramieniem o futrynę.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:11, 27 Mar 2007 Temat postu:

Chłopak rzucił znaczące spojrzenie demonowi i wskazał głową na Kath.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:12, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon nabrał pewnych podejrzeń.
- Wyjdźmy - poprosił.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:14, 27 Mar 2007 Temat postu:

Pól-elf uśmiechnął się cwaniacko. Podszedł bliżej do Katherine.
- Zaraz wrócę, kotku - powiedział i pocałował ją w policzek.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:17, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ralza z trudem się powstrzymał, aby nie walnąć Ataru zdrowo w pysk. Skinął na elfa, aby ten wyszedł razem z nim na zewnątrz.
- A teraz konkretnie: czego oczekujesz?

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:19, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Ona będzie moja - mruknął do Ralzy. - Dokończmy to, co zaczęliśmy w parku - powiedział, a jego dłonie ponownie zaczęły płonąć.

Nagle w miejscu, gdzie stali mężczyźni, pojawiła się Katherine.
- Przepraszam, o co chodzi? - spytała się Ralzy.

[Dominika jest przy mnie i mi powiedziała, że będę pisać tak jakby za nią, ale to, co ona mi powie ^^.]

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:22, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Nic, skarbie - odparł demon, obejmując ją w talii. - Poczekaj na mnie w ogrodzie, dobrze? Zaraz do ciebie wrócę.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:26, 27 Mar 2007 Temat postu:

- Nie - zaprotestowała, patrząc Ralzie w oczy. - Czuję, że tu chodzi o mnie, więc muszę tu być - odpowiedziała z anielską cierpliwością.

Pół-elf spojrzał z uwielbieniem na dziewczynę i nie mógł się powstrzymać. Pocałował ją w usta.

Dziewczyna szybko się od niego oderwała i zamurowało ją. Spojrzała wystraszonym wzrokiem na Araia.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 18:27, 27 Mar 2007 Temat postu:

Demon nie wytrzymał - przywalił Ataru z taką siłą, że ten niechybnie zobaczył gwiazdki. Był wściekły.

Ataru Sho · Wysłany: Wto 18:31, 27 Mar 2007 Temat postu:

Chłopak podniósł się (z niewielkim trudem, no fakt)
- Ice Beam! - wystrzelił lodowym promieniem.

Dziewczyna widząc jakieś zaklęcie, stanęła przed Ralzą i to ona została "poddana" czarowi.