Autor |
Wiadomość |
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:52, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Is z zakłopotaniem poprawiła włosy i zaczęła skrobać paznokciem o stół.
- Nie lubię rozmawiać przy ludziach - wyjaśniła pokrętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fay Wolfwing
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:52, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
- Taaa... I ja ci w to uwierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:58, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie masz wyboru - mruknęła, przestając bawić się skrobaniem stołu i przenosząc swoje zainteresowanie na miedziaka. - No, ale! - odparła wesoło. - Zasiedziałyśmy się, a czas leci! Muszę sie zbierać, a i twój amant pewnie już na ciebie czeka, w końcu nie codziennie spotyka się taką kobietę - puściła do przyjaciółki oczko i zawołała na dziewczynę obsługującą. - Mam nadzieję, że jeszcze znajdziesz dla mnie czas, ale tym razem na jakąś ciekawszą i normalniejszą sprawę niż rozmowę o pieniądzach, ot, choćby wiesz o czym mówię - zakończyła i mrugnęła do nieznajomego mężczyzny siedzącego dwa stoliki dalej. W tym czasie do ich stolika podeszła dziewczyna, która przyniosła im napar, Is wcisnęła jej do ręki kilka miedziaków i wstała z krzesła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fay Wolfwing
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:01, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Fay prychnęła cicho, ale wstała, nic nie mówiąc.
- Dzięki za napój - powiedziała. - Więc, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:03, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Is przytaknęła.
- Podrzucić cię gdzieś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fay Wolfwing
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:04, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie, dzięki... Poradzę sobie. Więc pa!
Fay wychodząc z karczmy, pomachała jeszcze do Isi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:07, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, wzięła swoją torbę i wyszła za przyjaciółką. Kiedy znalazła się przed karczmą Fay już tam nie było. Odwiązała Addana, pozwoliła mu się napić i wskoczyła na siodło. Poprawiła swoją spódnicę, która nieładnie ułożyła się na końskich bokach, ścisnęła wierzchowca łydkami i powoli pojechała w stronę domu, do którego dostała adres od Etain.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lern
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:36, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Lern powolnym krokiem wszedł do Karczmy. Zasiadł przed barem, zamówił wino.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Wto 15:07, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Avadur zbudził się ociężale, czując tępy ból w głowie. Kapitan rozejrzał się, ale oczy miał bardziej zamknięte niż otwarte. Ale sobie dogodziłem...
Po chwili wział ze stołu dzban i wychylił go powoli... Nie było już ani kropelki.
Na miejscu obok spała w najlepsza "ta drowka".
Chyba nie jest taka zła, jak na drowkę, pomyślał Avadur. Tylko nawet nie wiem kto to właściwie jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lern
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:43, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Lern ocknąwszy się z Zamyślenia wyszedł z Karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Branwen
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sileatra
|
Wysłany: Sob 19:27, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Obudziła się i spróbowała gwałtownie się podnieść. Efektem było mocne uderzenie, półelfka jęknęła, potarła czubek głowy i wytoczyła się spod stołu. Ogarnęła wzrokiem karczmę: wszyscy, włącznie z karczmarzem zajęci byli czymś innym. Wobec tego wymknęła się z lokalu nie płacąc rachunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 16:10, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Avadur znów się obudził z kacem. O, żeby to... Żeby to szlag trafił... Żeby to... Żeby to...
Mrucząc przekleństwa pod nosem i gderając, kapitan wygrzebał z sakwy kilka złotych monet, zostawił je na stoliku i wyszedł, podciągając wyżej pas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:48, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Da szanowny pan miedziaka?
Samael ubrany w kosztowne szaty, koloru brązu i krwistej czerwieni, miał zamiar wejść do ekskluzywnego lokaju. Dawno chciał się czegoś napić.
- Proszę...
Dopiero teraz zauważył młodego chłopca, jeszcze dziecko. Ubrany w poniszczone ubrania. Miał minę pełną smutku i nadziei. Skrytobójca wyciągnął parę złotych monet i podał je chłopcu.
- Masz – rzekł, starając się w to włożyć jak najwięcej pogardy. Dziecko nie zauważyło, było zapatrzone w to co teraz trzymało w rękach.
- Panie dziękuje! – na twarzy pojawiły się łzy – Jest pan być może porucznik, czy sierżantem? Ojciec zawsze mówił że to dobre stanowisko...
Chłopiec mówił szybko i dużo, lecz Samael nie słuchał. Poznał tą twarz, była podobna do...
- Może wiecie panie co z mym ojcem? Został wczoraj zaatakowany. Mam nadzieje że z tego wyjdzie...
- Nie jestem ze straży. – przerwał, czuł suchość w gardle.
Nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji. Ale taka też była prawda. Wiedział co potem się stanie, dziecko dorośnie, wstąpi do straży i będzie na wysokim stanowisku. A jego jedynym marzeniem będzie złapanie złoczyńcy i wymierzenie sprawiedliwości, za kochającego ojca.
Tak rodzą się bohaterowie. Ale ten jeszcze nic nie wiedział...
- Jestem bardzo wdzięczny, panie – rzekło dziecko – Może w nagrodę zajrzy łaskawy pan do mojego domu na kolacje? Matka nie będzie zła, ucieszy się...
***
Siadł przy stoliku i zamówił wino.
Zgodził się. Sam nie słyszał tego tak... Ale czy jest wstanie tam pójść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:36, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Damon otworzył drzwi karczmy przepuszczając przodem Elfke, a potem sam wszedł. Poprowadził ją do najbliższego stolika, gdzie usiadli.
- Zjesz coś, albo napijesz się ? - zapytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:44, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Co najwyżej napiję - odpowiedziała rozglądając się po wnętrzu gospody. - Zapach ziół dochodzacy z kuchni przypominał jej o przykrych obowiązkach. Starała się odgonić myśli o rzeczach mało przyjemnych i skupić je na Damonie. Dziewczyna zdjęła kurteczkę i położyła ją na kolanach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Samael rozglądał się po karczmie. Były w niej osoby bogate, zajmujące się przede wszystkim interesami. Były też wyjątki. Ludzie, elfy, drowy, krasnale...
Nie miał dzisiaj ochoty śpiewać, ani pisać. Zaglądał tu parę razy, poznał trochę karczmarza, który często zachęcał go do gry. Teraz nikt go nie zagadywał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:56, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Damon przez chwile zagabił się na elfke ale zarazskinieniem ręki przywołał kelnera. Sam nie miał zmiaru ściągac płaszcze, żeby nie wszcząci awantury o to że jest uzbrojony po zęby.
- Dla mnie martini, a dla mojej towarzyszki... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:05, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Napar ziołowy - poprosiła i uśmiechnęła się do młodego mężczyzny. Ostrożnie zdjęła kapelusz i poprawiła włosy tak, aby zakrywały uszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:29, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Czemu się wstydzisz tego kim jesteś ? - zapytał nagle Damon, gdy razem z Isi czekali na zamówione napoje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:36, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Isilra westchnęła i zaczęła bawić się srebrną bransoletką, którą miała na nadgarstku.
- Nie wstydzę się - mruknęła niechetnie. - No, może trochę... Nie lubię gdy ludzie w miasteczkach na mnie patrzą, kiedy pierwszy raz byłam w stolicy było to samo. A moje głupie uszy wpędzają mnie w kłopoty odkąd pamiętam - wyjaśniła krzywiąc się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:44, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Damon uśmiechnął się smutno.
- A co ja mam powiedzieć białe włosy, baiała cera, czerwone oczy i jestem Drowem - powiedział gdy kelner właśnie wrócil z zmaówieniem, postawił napoje i odszedł. Skrytobójca wziął szklanke do ręki i przechylił ją lekko patrząc na zawartości - Nie masz się czego wstydzić, ludzie pszyszli długo po innych rasach i pierwsi oddejdą. Są za słabi żeby wytrwać. Świat idzie na przód - ostatnie zdanie powiedział smutnym tonem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:50, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Może, ale ja ani nie walczę mieczem, ani nie obronię się gdy napadnie na mnie tłum wariatów, którzy ubzdurali sobie, że rzucam czary na ich synów i braci - skrzywiła się i dotknęła dłońmi ciepłęgo kubka, z którego buchała pachnąca para. Nie powiedziała oczywiście jak sprytnie potrafi przyrządzić niewyczuwalne trucizny i dodać je niezauważalnie do wina, by ofiara wypiła je rano. - Co mi po tym, że pierwsi odejdą, kiedy nie idzie mi dożyć tego dnia? - Dziewczyna spojrzała na zawartość kubka i zamyśliła się na chwilę. Nie lubiła wywodów o przyszłości, nie lubiła myśleć o dalekich sprawach, liczyło się to, co jest teraz. Może trochę to, co będzie niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:01, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Możesz sie nauczyć walczyci - powiedział Drow upijając mały łyk drinka - Skąd wiesz że nie dożyjesz ? masz przed sobą długie życie- Damon lekko się uśmiechnął, pierwszy raz od bardzo dawna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:10, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie sądzę - mruknęła i upiła łyk naparu. - A nawet nie chcę, nie dość, że jakaś uszata czarownica to jeszcze uzbrojona, wtedy dopiero nie miałabym życia.
Dziewczyna rozejrzała się po karczmie. - Ach, mówiłam, nie dożyję, kiedyś obudzę się z poderżniętym gardłem przez jakąś starą babę myślącą, że uwiodłam jej męża czarami - zakończyła z niewesołą miną, ale widząc uśmiech Damona również się uśmiechnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:22, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Możesz być od nich szybsza - odpowiedzial spokojnie skrytobójca, myślać ile razy to on okazał sie szybszy ... jak by się chociarz raz zawachał nie siedział by teraz tu. - Z poderrzniętym gardłem ? niesądze, to nie sposób starych bab - powiedział całkiem poważnie Drow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:28, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Oj, żebyś się nie przeliczył. Stare baby mają dziwne sposoby. - Mrugnęła rozbawiona do mężczyzny i uśmiechnęła się. - Zwykle to, że jestem szybsza ratuje mi skórę, no, albo to, że koń okazał się szybszy - końcówkę mruknęła ciszej i napiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:48, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[ Tak ... jasne że możesz ]
Drow przez chwile patrzył się na dziewczyne, zastanawiając się nad czymś.
- Jeżeli będziesz miała kłopoty, możesz zawsze do mnie przyjść ... pomoge - obiecał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:30, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Is spojrzała na meżczyznę, po czym dopiła do końca napar.
- To miłe... z twojej strony - mruknęła w końcu. - Myślę jednak, że sama sobie poradzę, aż tak bezbronna i delikatna nie jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:43, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Drow lekko się uśmiechnął, oprużniając do końca szklanke.
- Wieże, że nie jesteś bezbronna - Musiałem coś walnąci ... pomyślał - Ale wiesz... w razie czego - dodał kulawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 16:47, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ralza wszedł do karczmy i rozejrzał się dookoła. Miał za sobą kilka pracowicie spędzonych godzin - załatwiał swoje sprawy w gildii i dowiedział się wszystkiego o śmierci Kurady. Teraz miał tylko ochotę napić się wina i odpocząć.
Demon wśród tłumu zauważył Isi. Podszedł do jej stolika.
- Witaj, Is - przywitał się. - Widzę, że nie jesteś sama, więc nie będę ci przeszkadzał. Jak będziesz wolna, to możemy porozmawiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:55, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Drow podniósł głowe i spojrzał na nieznajmoego. Aż zachłysnął się oddechem. Już kiedyś widział takie oczy ... dawno temu jeszcze w podziemiach. Agas ta myśl przezyła go jak sztylet. Jego ręka nieznacznie wsuneła się pod płaszcz. Zacisnął place na rękojeści krótkiego miecza. Czekał.
[ Mam pytanie ten Kurada to ten co Damon zabił ? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 17:00, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Kurada to kupiec, który Ralzie wszedł w paradę ]
Ralza spojrzał na nieznajomego, który towarzyszył elfce. Wyglądał na dziwnie spiętego, jakby się czegoś bał. Demon wyciągnął do niego rękę.
- Nostris De Morgan - przedstawił się swoim oficjalnym nazwiskiem. - Dla przyjaciół Arai.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:06, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[ Chodzi ci Czat ?
Chciałem sie tylko upewnić ^^ bo tego co Damon zabił to też kupiec ]
Drow spojrzał na wyciągniętą ręke, z odrazą. Nigdy nie miał problemu ze skrywaniem uczuć ... ale to jest Agas. Możliwe że jeden z tych co jego wioske wymordowali. Damon uścisnął nie chętnie ręke, nie wyciągając drugiej spod płaszcza. Jego oczy mówiły "Jesteś trupem przy najbliższej okazji"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 17:10, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Nie chodzi. A ty Kurady na pewno nie zabiłeś, bo inaczej moja intryga poszłaby w diabły ]
Ralza cofnął rękę po tym, jakże "miłym", przywitaniu. Co jest nie tak, hm? 'Uran' o osgh... Chyba nie poznał?
- Mógłbym poznać twoje imię? - zapytał uprzejmym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:13, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Drow spojrzał zimno czerwonymi oczmi na demona i równie zimno odpowiedział.
- Jestem Damon Zajhin z Verig
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:35, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna ocknęła się z zamyślenia i nieprzytomnie spojrzała najpierw na Araia, a potem na Damona.
- Witaj, tak, tak, oczywiście - odpowiedziała z opóźnieniem i kiwnęła nieznacznie głową. - Już się poznaliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 19:40, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Arai skinął głową.
- Tak, poznaliśmy się...
W tym momencie do Araiego podeszła barmanka, aby zapytać o zamówienie - demon odruchowo poprosił lampkę bialego wina.
- Nie będę przekszadzać, rozmawiajcie sobie - powtórzył i próbował przebrnąć między krzesłami do jakiegoś wolnego stolika. O tej porze było to nie lada wyzwanie.
[Dwa wyjścia: zostawić go, aby zawołać, aby się dosiadł ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:45, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Isilra spojrzała na odchodzącego Ralzę i prychnęła.
- Arai, wracaj tu, przecież nie będziesz siedział sam! - krzyknęła za nim i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 19:46, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ralza obrócił się do elfki i zawrócił.
- Na pewno nie będę przeszkadzać? - zapytał, patrząc tym razem na Damona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:46, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Damon już chciał powiedzieć żeby spadał póki żyje, ale się powstrzymał i powiedział tylko:
- Nie będziesz - sam się zastanawiając jak mu to przeszło przez gardło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:51, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, że nie - odpowiedziała z uśmiechem. - Siadaj - dodała wskazując głową krzesło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 19:52, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Arai przysiadł się do stolika, jak zawsze poprawiając płaszcz i zakładając nogę na nogę. Po chwili przyniesiono mu kieliszek wina. Demon upił niewielki łyk i zaczął rozmowę.
- Dziwne rzeczy działy się tej nocy - zauważył. - Jak długo jestem na nogach, usłyszałem już o trzech morderstwach, w tym zginął jeden strażnik. Dziwne, jak na takie miasto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:56, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- A mówiłam, nie mieszaj się w to, bo i po co. Same kłopoty z tego będą, zobaczysz - odpowiedziała poprawiając włosy. - To sprawa straży, niech oni się tym zajmują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:58, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nic dziwnego - odpowiedział Damon powoli, patrząc uważni na Ralza - To duże miasto, a w stolicym jest jeszcze więcej morderstw. A strażnik ... musiał się komuś narazić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 19:58, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ralza spojrzał na Isi, odgarniając z twarzy kosmyk włosów, bardzo powolnym ruchem.
- Nie mieszałem się - zauważył. - Zresztą, nim doszedłem do fortu, to już Avadur wiedział o wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isi
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:06, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Avadur? - zapytała marszcząc czoło i zastanawiając się nad tym imieniem. - To jeden ze strażników?
Dziewczyna bawiła się kubkiem, wodząc po jego krawędziach opuszkiem palca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 20:09, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Tak, kapitan straży - dodał Ralza. - Rozmawiał ze mną przez chwilę, po czym puścił.
Demon spojrzał na Damona i tym razem zwrócił się do niego.
- A co do stolicy - dobrze wiem, jak wygląda tamtejsza sytuacja, jest znacznie gorsza od naszej. W Akkii do tej pory prawie nie dochodziło do tak zuchwałych morderstw, jeszcze tylu jednej nocy - wyjaśnił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:22, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Samael zauważył Araia. Miał parę informacji dla niego, ale postanowił jeszcze poczekać, aż ten sam go dostrzeże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Śro 21:32, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ralza zauważył, ze od kiedy przyszedł, rozmowa się dziwnie nie klei. Wstał i rozejrzał się za jakimś wolnym miejscem - wtedy dostrzegł Samaela. Bez słowa zabrał swój kieliszek i skinąłszy na pożegnanie ręką siedzącej przy stoliku parze, poszedł w jego stronę.
- Witaj, mogę się przysiąść? - zwrócił się do Samaela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:36, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- I tak usiądziesz - powiedział zamyślony wysuwając nogą drugie krzesło dla Araia - Proszę. Dowiedział się pan czegoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|