Autor |
Wiadomość |
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Sob 14:47, 13 Sty 2007 Temat postu: Sala tronowa |
|
|
Do Sali Tronowej prowadzą wielkie, rzeźbione drzwi. Samo pomieszczenie było wysokie na jakieś cztery staje, miało kolebkowo-żebrowe sklepienie i dwa rzędy kolumn podtrzymujących strop. Światło wpływało do pomieszczenia przez wysokie, dość gęsto rozmieszczone okna. Naprzeciwko drzwi, po drugiej stronie sali, stał wysoki tron, na którym z reguły zasiadał król podczas audiencji. Tym razem jednak stał on pusty, a naprzeciw niego ustawiono kamienny cokół, na którym spoczywało ciało Ethrila, przykryte materiałem z herbem Amerraind.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 14:52, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Avadur wraz z posłańcem weszli do sali tronowej, zakłócając ciszę, gdyż kapitan z impetem otworzył wielkie drzwi, aż uderzyły w ściany. Nie było tu nikogo, kapłani musieli odejść. Kapitan - bez posłańca, który oddalił się chyłkiem - podszedł powoli do cokołu i stanął obok, obierając lewą dłoń na głowicy miecza, a kciuk prawej wtykając za pas. Chłopiec na posyłki zdążył mu opowiedzieć o domniemanych okolicznościach śmierci króla.
Teraz kapitan mógł tylko w ciszy czekać, aż zjawi się ktoś jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:54, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Richard wszedł do Sali Tronowej, rozjerzał sie. W środku był jedynie Avandur i martwy król. Mężczyzna podszedł do tego pierwszego i zapytał.
- Jak to się stało ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 14:57, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Z tego co wiem, na polowaniu - odpowiedział kapitan, nie spuszczająć wzroku z herbu królestwa wyszystego na kirze. - Napaść, albo coś. Miał w sobie strzałę dość prymitywnej roboty.
Spojrzał po chwili na dowódcę Smoków, chcąc wzrokiem ominąc twarz i wniknąć w stan jego psychiki. Znał plotki. Z resztą, wcale nie były one tak wielką tajemnicą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:02, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Richard kiwnął głową. Wtedy do sali wszedł drugi smok, Iseal, zastępca Richarda. Ten odwrócił do niego głowe i powiedział.
- Sprowadzisz oddziały Eleza i Hareta do stolicy - mężczyzna kiwnął tylko głową, doskonale wiedział że nie ma co się sprzeczać i wyszedł.
Richard przyglądął sie chwile nieruchomemu ciału brata, kiedy się zapytał.
- Masz jakieś podejrzenia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 15:05, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Na razie nie mam nic, oprócz nich - stwierdził Avadur. - Strzała może wskazywać na barbarzyńców, ale ekspertem od nich nie jestem. To, że jest prymitywna, może mówić, że to oni zabili króla, ale równie dobrze temu przeczyć... Poza tym, posłaniec powiedział mi, że na polowaniu był z kupcem z portu, de Morganem, a przywlókł ich tutaj druid, jakiś Lehel... Który niedawno został mistrzem gildii, z tego co mówią mi moi... nieumundorowani ludzie... A ty co o tym myślisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:14, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W głowie Richarda zaświeciło się czerwone światełko.
- Znam de Morgana ... widziałem sie z nim kilka dni temu w Akki. Jeżeli to barbażyńcy to długo nie pożyją ... jak tylko wrócą moje dwa oddziały to rusze na nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 15:19, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Powodzenia - mruknął kapitan. - Ruszyłbym z wami, ale nie widzę w tym sensu. Krwawe Włócznie rządzą w lesie, a nie wiadomo, czy chwilowo nie będą miały po swojej stronie elfów... Ja muszę zostać tu. Książęta są małoletni, zapanuje anarchia. Bunt i wojna domowa może wybuchnąc lada dzień, po tym, jak wieść o śmierci króla przeniknie do gawiedzi... I kto teraz będzie rządził? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avadur dnia Sob 15:25, 13 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:22, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Póki nie dorosną książenta ... to nie moja sprawa, ustali to rada królewska- odparł Richard.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 15:26, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Avadur widział wszystko raczej w czarnych barwach. Chciał odpowiedzieć, że z decyzji rady nie wyniknie nic poza rozłamem w państwie, ale zamilkł. Zamiast tego, zaczął:
- Dobrze byłoby wypytać de Morgana. Idziesz ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:30, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Richard chwilę się zastanwiał a następnie kiwnął głową.
- Oczywiście
[ Poprowadzisz ? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Sob 15:32, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[Jasne]
Paladyn i dowódca Smoków wyszli z sali tronowej do gościnnych komnat, jednymi z prawie ukrytych za kolumną drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 15:29, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Richard i Avadur wrócili do sali tronowej. Paladyn oparł się plecami o jeden z filarów, skrzyżował ręce na piersi i wpatrzył gdzieś w bok.
- Wierzysz mu? - zapytał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:31, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Richard chwile się zastanawiał, zanim odpowiedział.
- Nie, ani trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 15:35, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Avadur pokiwał głową w zamyśleniu.
- Trzeba by się jeszcze dorwać do tego Lehela. Mi też słowa Ralzy nie wydają sie spójne, ale może dlatego, że jest w szoku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:55, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Wątpie - odparł Richard - Według mnie łże jak pies - milczał chwilę przypatrując sie stronowi - Gdzie jest ten Lehel ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 18:37, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- No, jesczze nie wiem - mruknął Avadur, rozglądając się, jakby spodziewał się tego druida gdzieś w okolicy. - Ale postaram się go znaleźć. Jest mi niezbędny w tej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:40, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak go znajdziesz to mnie powiadom - mruknął Richard - Moge Ci pomuc coś z niego wycisnąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 18:43, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Raczej wysieknąć, jeśli o ciebie chodzi...
- Nie omieszkam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Richard
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[ Tak nisko czenisz Richarda ? ^^ ]
- Mam nadzieję - powiedział - A teraz wybacz mam kilka spraw do załatwienia - dodał i wyszedł z sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Avadur
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z nikąd
|
Wysłany: Nie 18:56, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Avadur skłonił głowę, żegnając dowódcę Smoków. Został sam, rozmyślając.
Diabla sprawa, pomyślał, patrząc na okryte kirem ciało króla. Okropna. Natychmiast trzeba ją wyjaśnić i postarać się, żeby rada szybko wybrała jakiegoś tymczasowego elektora... Lehel, Lehel... Jeśli nie znajdę go w leśnym Sanktuarium Hiricine'a to już nie wiem gdzie szukać...
Kapitam podszedł szybkim krokiem do cokołu, pomodlił się pospiesznie, po czym wyszedł z sali tronowej, później z zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|