Amerraind RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Karczma "Pod Białą Czaszką"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Dzielnica Mrocznego Bractwa
Autor Wiadomość
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:54, 16 Gru 2006    Temat postu:

Enlil i Yssel zatrzymały się przed drzwiami karczmy.
- Pasuje miejsce? - zapytała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Sob 23:57, 16 Gru 2006    Temat postu:

- Zobaczymy, jak jest w środku - wykrzywiła się Yssel, ciągnąc ciężkie, drewniane drzwi karczmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:58, 16 Gru 2006    Temat postu:

Weszły do środka. Enlil uśmiechnęła się pod nosem - nigdy tu nie była.
- Przyjemnie - rzuciła w stronę Yssel, wskazując stolik przy oknie - Może tam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 0:04, 17 Gru 2006    Temat postu:

Uśmiechnęła się drwiąco, siadając na wskazanym przez Enlil miejscu.
- Mam już jednego na oku - mruknęła, przywołując wyzywająco wydekoltowaną dziewkę. - Siedzi w kącie, pali papierosa, rzuć okiem.
W ciemnym kącie widać było tylko pomarańczowy, żarzący się punkcik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:58, 17 Gru 2006    Temat postu:

Enlil, jako elfka, miała doskonały wzrok.
- Hm, ten brązowooki? Nonszalancja, pewność siebie, kilka osób na sumieniu. I nie tylko osób - szybko oceniła mężczyznę - Nie wygląda, jakby na kogoś czekał. Niezły - pochwaliła wybór, rozglądając się za kimś dla siebie.
Zagryzła wargę, jak to zwykła robić, gdy się nad czymś zastanawiała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 15:12, 17 Gru 2006    Temat postu:

Yssel uniosła brwi.
- Znasz się - błysnęła szarymi oczami, uśmiechnęła się wcale wesoło. - A ty, kogo bierzesz?
Odebrała od dziewki - dziwnie to słowo brzmiało w zestawieniu ze skąpo odzianą, dojrzałą już w latach nierządnicą - dwa kielichy wina i postawiła na drewnianym blacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:19, 17 Gru 2006    Temat postu:

- Co myślisz o tym zakapturzonym przy schodach? - wskazała ruchem głowy młodego bruneta [czarnowłosego ^^]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 15:22, 17 Gru 2006    Temat postu:

/Dobrze, dobrze...! Cholera, babska logika. Macie rację - słyszysz? - macie r a c j ę...! Czarnowłosy - brunet, brązowowłosy - szatyn! Macie rację!/

Yssel wykrzywiła wargi.
- Za młody. W ogóle, nie gustuję w chłopcach. Ale do ciebie pasuje, i tak wyglądasz jak dziecko - uśmiechnęła się złośliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:24, 17 Gru 2006    Temat postu:

/xDDD spokojnie, Jaszczureczko x] /

- To nie jest dziecko tylko młodzian - obruszyła się Enlil - Przypominam, że szukam towarzysza na noc, nie powiernika mojego serca - oparła brodę na dłoni i wydęła wargi, jakby trochę smutna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 16:20, 17 Gru 2006    Temat postu:

/Mnie nie ma, jak co, będę wieczorem/

- Jedno w zasadzie drugiego nie wyklucza - zauważyła drwiąco Yssel - ale jeśli tak, to śmiało.
Zmrużyła oczy i przesłała pocałunek obserwującemu je natrętnie ciemnowłosemu elfowi z makabrycznie zniekształconą twarzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:42, 17 Gru 2006    Temat postu:

- Zaraz wrócę... - rzuciła, biorąc kielich krwistoczerwonego wina i przysiadając się do młodziana

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 17:45, 17 Gru 2006    Temat postu:

Yssel parsknęła krótkim śmiechem. Potem przyzwalająco skinęła na widok podnoszącego się z ławy brązowookiego, wskazała mu miejsce naprzeciwko i zajęła się rozmową. Był wcale inteligentny, jak na oprycha przesiadującego w zadymionych karczmach. Odcinał się bystro na jej uprzejme złośliwości, nie dał się zaskoczyć. Słowem - był interesujący.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:50, 17 Gru 2006    Temat postu:

Brunet natomiast był w gruncie rzeczy miłym i zabawnym... chłopcem. Enlil co chwilę wznosiła oczy ku niebu, a następnie wybuchała śmiechem - tak, nadawał się na towarzysza, ale czy aby na pewno na całą noc?
Elfka mrugnęła do Yssel, odrzucając blond włosy nonszalanckim gestem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 17:52, 17 Gru 2006    Temat postu:

Yssel błysnęła zębami w uśmiechu, przechwyciła porozumiewawcze spojrzenie Enlil. Odparowała bezczelnie czarnowłosemu towarzyszowi, z przyjemnością rejestrując jego drwiący uśmiech. No, proszę, pokrewna dusza, pomyślała złośliwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:55, 17 Gru 2006    Temat postu:

Enlil fuknęła raz czy dwa, po czym odstawiła pusty kieliszek na schodek i razem z 'kolegą' udała się na górę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Nie 18:01, 17 Gru 2006    Temat postu:

Yssel znów się zaśmiała, kiedy na schodach zajaśniały i zniknęły blond włosy elfki. Postanowiła nie tracić czasu, dopiła wino i zgodziła się przejść do pokoju czarnowłosego - "on też ma ciekawą broń, może dama zechce rzucić okiem?", wypowiedziane ze złośliwym, paskudnym uśmiechem. Dama zechciała i dała się zaprowadzić do drzwi, prowadzących na boczną werandę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 20:15, 18 Gru 2006    Temat postu:

Drzwi otworzyły się, wpuszczając do zapyuszczonej karczmy światło. Faust po chwili wszedł do środka. Już raz tu był, na rozmowie z 'klientem' i wiedział, że ONI nie lubią, jak drzwi są otwarte zbyt długo. Paranoicy...
Zamówił kieliszek wina i usiadł przy stoliku, kładąc cylinder przed sobą. Okularów nie zdjął; zbyt dobrze by wtedy wszystko widział. Wolał nadal widzieć 'normalnie'.
Ktoś przyniósł wino, Faust pociągnął łyczek, ale zaraz odstawił je przed siebie i położył dłonie na stoliku, jakby chciał wmówić sobie, że wina tam nie ma. Nie dość, że smakowało jak szczyny, to kieliszek był brudny.
Czekał. Wiedział, że w takim miejscu nie należy pytać, ani mówić głośno. Jak dobrze pójdzie, odpowiednia osoba sama podejdzie, oni umieją się dowiadywać tego, co im potrzebne do zrobienia złota. Jeśli zaś nie podejdzie nikt... cóż, jeszcze nie pora. Jeszcze za wcześnie.
Tylko że ja w najlepszym razie mam trzy dni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:36, 18 Gru 2006    Temat postu:

Samael obserwował gości. Coraz częściej widywał nowych, obcych i zupełnie nie pasujących do otoczenia. Na przykład ten nowy, choć było ciemno Samael dostrzegł różnice. Wyglądał bardziej na klienta niż na złodzieja czy mordercę. Przychodzili tutaj, aby załatwiać te swoje interesy.
Podszedł do stolika i bez pytania usiadł, stawiając obok brudnego kieliszka gościa, drugi. Był czysty, gdyby nie światło każdy zobaczyłby na nim swoje odbicie...
- Witam - rzekł półszeptem
... z pewnością był kimś ważniejszym, zwykli klienci nie dostają tak czystych kieliszków.
- Widzę że na kogoś czekasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 20:40, 18 Gru 2006    Temat postu:

Faust zdecydował sie zdjąc okulary, ale zmrużył oczy. Źle mu było bez nich. Zbyt wyraźnie.
- Możliwe - powiedział po chwili niezbyt uprzejmym tonem, ale zaraz sie poprawił. W takim miejscu nhie warto przeciągać struny. - Czekam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:51, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Spokojnie, nic ci nie grozi - pocieszył łagodnym tonem- Zabijemy gdy będzie to konieczne... Czemu nie pijesz? - zapytał - To jedne z lepszych win, jeśli przeszkadza Ci kieliszek to mogę poprosić o czysty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 20:53, 18 Gru 2006    Temat postu:

Faust uniósł brwi. Co jak co, ale tak wyraźnych gróźb nie lubił. Wyczulił się na to.
- Nie smakuje mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Cóż pan Cauris będzie zawiedziony. Sądził że jego wina nie smakują tylko wybrednym wampirom... - ostatnie słowo lekko podkreślił - Niezwykły ubiór. Mieszka pan od dawna w Akkii?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yssel




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Pon 21:01, 18 Gru 2006    Temat postu:

Yssel wyszła ostrożnie z bocznego korytarza i zamknęła cicho drzwi. Rozejrzała się po ciemnym wnętrzu - Enlil jeszcze nie było. Uśmiechnęła się drwiąco, przysiadła przy ławie i zamówiła wino. Popijała z kielicha, poprawiając rozburzone włosy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:06, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Kilka dni - mruknął Faust. - I niechże pan usiadzie.
Faust rozparł sie wygodniej na krześle, założył nogę na nogę, naprawdę rozluźniony. TUTAJ nikt nic nie zrobi wampirowi...
- Skąd ta pewność, że jestem wampirem? - zapytał spokojnie. - Wino nie może mi po prostu nie smakować? Nad każde wino bardziej wolę absynt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:07, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Czy ja powiedziałem że jest pan wampirem? - zapytał z lekkim uśmiechem dumy - Przynajmniej jedno już wiemy. Kim pan jest? Nazwisko jeśli łaska?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:10, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Nazywam się Wampir - wycedził Faust ze złośliwym uśmiechem. - Na pewno pan zapmięta. Zasugerował pan to.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:14, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Niezwykłe imię. Twoja rodzina musi pochodzić z innych wysp. Na Amerraind trudno dostać taką zacną nazwę, rzadko spotykaną - rzekł ze spokojem - A więc panie... Wampirze, kiedy pana pogryzł wampir?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:16, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Wolnego... Nie mnie - burknął Faust, rozglądając się. - Kolegę pogryzł. Chyba wczoraj, albo przedwczoraj. Dzisiaj ma niepokojące objawy. Podobno istnieje rodzaj... leku na wczesne stadia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 18 Gru 2006    Temat postu:

- Aha - uśmiechnął się złośliwie - A więc ten twój... kolega, chce się wyleczyć? Być może jest taki lek, ale nie znajdziesz go w pierwszym lepszym sklepie alchemicznym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:23, 18 Gru 2006    Temat postu:

- A niby dlaczego przeyszedłem tutaj? Czyżbym mimo wszystko trafił do tajnego laboratorium alchemika? - zirytował sie Faust. - Nie wyglądasz na takiego co przelewa z butelki do butelki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:31, 18 Gru 2006    Temat postu:

- To zależy co jest w butelce - na znak podniósł kieliszek i upił łyk - Poza tym czemu nie? Parę eliksirów leczący, znajomość ziół i roślin się przydaje. Mam wiele zainteresowań - przerwał, po czym westchnął - Wracając jednak Wampirze, do uzdrowienia twojego kolegi, to niestety... Ludzie raczej nie interesują się wampirami. Może jakiś druid, elf? Sam mogę poszukać, nie powiem że jesteś pierwszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:34, 18 Gru 2006    Temat postu:

Faust zacisnął pięści.
- Ile najkrócej to potrwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 18 Gru 2006    Temat postu:

[Chcesz żebym szukał?]

- Nie więcej niż trzy dni. Popytam znajome wampiry i paru alchemików. Może jakiś nekromanta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Pon 21:40, 18 Gru 2006    Temat postu:

[Sprawiaj wrażenie, że szukasz, on i tak zaraz będzie gryzł, bo przeciez go nie wyleczę xD]

- Dobrze.
Faust zaczął w milczeniu zbierać się do wyjścia. Wział cylinder i laskę, założył okulary. Po chwili odwrócił się.
- Wrócę, jeśli będzie warto.
Potem wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samael
Zły i Straszny Admin (ale Człowiek)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:44, 18 Gru 2006    Temat postu:

[Jak już szukam to na dobre, wyjadę nawet xDD]

- Nie zapytał nawet o cenę - rzekł do siebie - No to mam zajęcie.
Wypił resztę wina, po czym wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:31, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon z elfką weszli do karczmy i zajęli jedenz wolnych stolików. Ralza zamówił, jak zawsze zresztą, kieliszek wina.
- Nikt nie próbował cię dopaść po drodze? - zapytał z troską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:34, 09 Lut 2007    Temat postu:

Isilra zdjęła z siebie płaszcz i poprawiła wilgotne kosmyki włosów.
- Nie, dlaczego ktoś miałby mnie dopaść? - Przyglądała się Ralzie. - Poza tym, nie jechałam traktem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:36, 09 Lut 2007    Temat postu:

- ach, rozumiem. Pytam, bo wiesz, co się teraz dzieje - zaczął niepewnie. - Słyszałem, ze elfowie spotykają się z represjami ze strony innych ras. Niepokoiłem się po prostu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:45, 09 Lut 2007    Temat postu:

- Ty? O mnie? - Ralza coraz bardziej ją zadziwiał. Albo mu się coś pomieszało albo całkiem ładnie kłamie. pomyślała. - Nie jestem elfką, prędzej czy później 'dopadnie' mnie jakiś człowiek albo elf, oczywiście, jeśli wojna rozpocznie się na dobre - odpowiedziała i zamówiła kieliszek wiśniówki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:46, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon milczał przez moment.
- Właśnie o tym chciałem z toba porzomawiać... - zaczął cicho. - O tym, czy wojna się rozpocznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:50, 09 Lut 2007    Temat postu:

- A to moja sprawa jest? - Ponownie się zdziwiła, tym razem patrząc na Araia jak na kompletnego wariata. - Będzie, na pewno. Ludzie o tym mówią, Valen Argus szumi od plotek. Dosyć ciekawych. - Uśmiechnęła się i oparła wygodniej o krzesło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:52, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon nachylił się do elfki.
- Wbrew pozorom sporo może od ciebie zależeć - zauważył, zniżając głos do szeptu. - Musisz mi pomóc, proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:58, 09 Lut 2007    Temat postu:

- W czym ktoś taki jak ja mógłby pomóc komuś takiemu jak ty? - Zaśmiała się cicho. - Nie mam ani pieniędzy, ani na magii się nie znam zbyt dobrze, ani znajomości nie mam, dupy też raczej nie uśmiecha mi się dawać, więc o co chodzi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:02, 09 Lut 2007    Temat postu:

- Nie żartuj - poprosił demon. - To poważna sprawa. Jednak odnoszę wrażenie, że nie uśmiecha ci się nawet rozmowa ze mną, więc chyba będę musiał zrezygnować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:06, 09 Lut 2007    Temat postu:

- Nie żartuję - obruszyła się. - Po prostu przerasta to moje wyobrażenia. Mów, mów, skoro już tutaj jesteśmy, chyba, że masz coś do stracenia.
Westchnęła i napiła się powoli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:07, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon zastanowił się przez moment.
- Chciałbym, abyś mi pomogła... - zaczął powoli. - Dostać się do któregoś z elfich obozów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:14, 09 Lut 2007    Temat postu:

Isilra już bez skrępowania wytrzeszczyła oczy na demona i odstawiła kieliszek.
- Teraz to ty żartujesz. Niby jak miałabym to zrobić? Nie mam pojęcia gdzie to jest, a jeśli nawet - ściszyła głos. - To ty jesteś demonem, a ja półelfką. Przypominam, że mamy wojnę, a ja nie należę ani do strony ludzi, ani elfów, myślisz, że co? Pomacham im uszami na dzień dobry, a oni przytulą mnie i zabiorą ze sobą jak zagubioną siostrzyczkę? - Wzięła głębszy oddech i uspokoiła się, po czym znów podniosła kieliszek i napiła się. Ble - miała ochotę na jakąś porządną wódkę. - Masz pieniądze, czemu w ten sposób tego nie załatwisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:20, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon prychnąl cicho.
- Nie wszystko można załatwić w ten sposób - wyjaśnił. - Posłuchaj, odnalezie tego obozu to moja działka, sam sobie z tym poradzę. Ale potrzebuję twojej pomocy - ty wzbudzasz zaufanie, ja - nie. Mnie zbyt wiele osób zna, na dodatek teraz zostałem postawiony w bardzo złym świetle - proszę, pomóż mi tylko przekroczyć bramy ich obozu, o nic więcej nie proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:29, 09 Lut 2007    Temat postu:

Dziewczyna długą chwilę milczała i rozmyślała nad tym, o co prosi ją Ralza. A co mam do stracenia? Przynajmniej będę coś robić, może ta wojna szybko się skończy? Prychnęła i spojrzała na Araia.
- No dobra, co mi tam, tylko co potem? Jeśli przeżyjemy... czy ciebie w ogóle można zabić? - Zastanowiła się chwilę. - To nas raczej już nie wypuszczą, dopóki nie skończy się wojna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:35, 09 Lut 2007    Temat postu:

Demon odetchnął w duchu.
- Isi, wierz mi, nie boję się śmierci i jeśli zajdzie taka potrzeba... Ja cie w to wciągnąłem i będę w stanie zasłonić cię nawet własnym ciałem, o to nie musić sie bać. Zdaj się po prostu na mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Dzielnica Mrocznego Bractwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin