Amerraind RPG

Arai Ralza

Knajpka, w której z reguły przesiadują elfi żołnierze - prosta, słabo oświetlona - typowa tawerna.

Arai Ralza

Ralza wszedł do, pustawej o tej porze, tawerny i zajął stoli. Od razu złożył zamówienie - kieliszek gorzały. Nietypowe dla niego, jednak w takim nastroju musiał się szybko postawić na nogi.

Zynis

Zynis usiadł na przeciwko Ralzy. Chwile milczał.
- Okropne. Prawda? - zapytał się wreszcie.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 17:35, 01 Mar 2007 Temat postu:

Demon wychylił zamówiony kieliszek, po czym milczał długi czas, wpatrujac się w sęk na stole.
- Mało powiedziane. Ledwo... ledwo udało mi się zamienić słowo z jednym z nich. On wkrótce pomrą.
Ralza spojrzał na Zynisa wzrokiem, który mówił wszystko - demon chciał walczyć.

Zynis · Wysłany: Czw 18:16, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Będzie trudno ich wyciągnąć - powiedział Zynis - A ja nie pomoge ... chyba że złożą przysięge że nie staną przeciwko ludzią.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 18:48, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza pokręcił głową.
- Sam to zrobię - zapewnił. - Oni na pewno nie staną przeciwko ludziom - z natury nie krzywdzą śmiertelników. Jedynie elfy mogą się czuć zagrożone, jesli przyjdzie im do głowy zemsta. Ale wątpię...
Demon zamilkł na moment, wyłamując w nerwach palce - myślał gorączkowo nad swoim położeniem.
- Jestem z nich najstarszy stopniem - wyjaśnił. - Wiekowo też, ale to teraz nieistotne. Jestem.. Odpowiedzialny za nich. Tym bardziej, że trójka z nich kiedyś mnie podlegała. Nie za wiele wiem o ich dokładnej sytuacji, nie zdążyłem wydobyć informacji z demona, któremu przywróciłem ludzkie kształty. Możliwe, że jest już trochę za późno.

Zynis · Wysłany: Czw 18:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis wzruszył ramionami.
- Jak uważasz - odparł - Ale sam tam nie wejdziesz i nie wyprowadzisz ich. Nie wciągaj w to Elfki, bo znowu jakiś głupi pomysł strzeli jej do głowy, tak jak z ratowaniem ciebie.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 18:58, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza pokręcił głową.
- Byłem tam raz, wpuszczą mnie i drugi raz - zapewnił. - Wystarczy, że wrócę im siły, sami się wydostaną, nawet bez szczególnego rozlewu krwi. Isi jednak nie będę mieszał - nie chcę, aby jej sie coś stało. To bardzo ryzykowna akcja i... wymagajaca poświęcenia.

Zynis · Wysłany: Czw 19:00, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Lubie ryzwykowne akcje - półdemon uśmiechnął się pod nosem - Ja bym tam się nawet nie zmartwił jak kilka elfów pożegnało by się z tym światem.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 19:10, 01 Mar 2007 Temat postu:

- TEż mnie to nie zmartwi - odparł. - Jeśli chodzi o moich ludzi, to nic mnie nie obchodzi. Jednak chodzi o czas - im mniej osób będą zabijać, tym szybciej zwieją. Później... później się zobaczy. Ale chyba będą kłopoty.

Zynis · Wysłany: Czw 19:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Kłopoty są zawsze - powiedział Zynis - Ale Hans pewnie wszystkich przyjmie, każda pomoc w trakcie wojny się przyda.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 19:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza uśmiechnął się pod nosem, pokładajac się na stole.
- Smoki to ciekawa zbieranina - zauważył. - Zwłaszcza teraz, kiedy dowodzi wampir. Ale pewnie są nieźli, skoro ty tam jesteś. Serio mówię - wiem, jakie są demony, a ty masz wiele cech po ojcu - jeśli wszyscy są tacy sami, to Amerraind ma naprawdę dobrą ochronę.

Zynis · Wysłany: Czw 19:21, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis popatrzył podejrzliwie na Ralze.
- Nie mówiłem Ci że Hans dowodzi.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 19:27, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Domyśliłem się - odparł. - Widziałem, jak się zachowywałeś, kiedy mówiłem o Richardzie i twoje słowa o daninie... Wszystko złożyło mi się w całość. Wiesz, kiedys byłem szpiegiem - potrafię domyślić się niektórych rzeczy ze strzępków informacji.

Zynis · Wysłany: Czw 19:35, 01 Mar 2007 Temat postu:

W oczach Zynisa pojawiła się niepewnności.
- Nikt nie może się o tym dowiedzieć - powiedział ostro, torche za ostro.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 19:36, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza złożył palec na ustach, aby pokazać, ze będzie milczał.
- Nikt się nie dowie - obiecał. - Jednak szkoda tak doskonałego żołnierza. Co go do tego pchnęło?

Zynis · Wysłany: Czw 19:41, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis rozłożył ręce w geście nie mocy.
- Nie mam pojęcia. Wiem tylko że wcześniej z Hansem rozmawiał.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 19:45, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza mruknął coś niewyraźnie.
- Szkoda - powtórzył. - Ale Smoki wiedzą?

Zynis · Wysłany: Czw 19:50, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Oczywiście że wiedzą - odparł Zynis - Ale lepiej niech elfy się nie dowiedzą.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 20:02, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Ode mnie się nie dowiedzą - zapewnił Ralza. - Nie rozpowiadam takich rzeczy. Zresztą - oficjalnie ostatni raz widziałem Richarda przed podróżą, a później nie miałem żadnych wieści. Prawda?

Zynis · Wysłany: Czw 20:07, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis powoli pokiwał głową.
- Nie miałeś - poiwedzial - I nie będziesz miał.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 21:08, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Brzmi jak groźba - zauważył demon.

Zynis · Wysłany: Czw 21:34, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis się głośno i radośnie zaśmiał.
- to nie była groźba. Poprostu wykonałeś już swoje zadanie.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 21:55, 01 Mar 2007 Temat postu:

Demon uśmiechnąl się pod nosem - myśl o swoich pobratymcach nie pozwalała mu się roześmiać.
- Zastanawia mnie tylko... Jak długo utrzymacie to w tajemnicy.

Zynis · Wysłany: Czw 22:03, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Narazie utrzymamy. - powiedział Zynis - Narazie Wielki Mistrze przebywa w Damaszku, a wśrod nas nie ma zdrajcy. Przed rozpoczęciem działań zbrojnych nic się nie wyda.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:07, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Ale jeśli elfy zechcą negocjować? Wtedy co zrobicie?
Demon miał dziwne wrażenie, że zna odpowiedź - wypchną jego.

Zynis · Wysłany: Czw 22:14, 01 Mar 2007 Temat postu:

Półdemon zaśmial się krótko.
- Musiały by poddać się bezwarunkowo - Teraz gdy cesarz już nam nie zgraża, to możemy walczyć.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:15, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ralza musiał przyznać rację Zynisowi.
- Mam odwołać poselstwo? - zapytał. - Chyba teraz nie ma sensu, by się w to bawić.

Zynis · Wysłany: Czw 22:20, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Mowiłem to od początku - przypomnial Zynis

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:25, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Racja - uśmiechnął się nikle demon. - Wybacz, nie umiem się skupić, cały czas myśli uciekaja mi to moich podwładnych. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, co cierpią. Pamiętam, kiedy ja byłem na głodzie, ale na pewno nie byłem w takim stanie, jak oni teraz.

Zynis · Wysłany: Czw 22:32, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis pokręcił głową w bezsilności.
- to co masz zamiar zrobić ?

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:37, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Pomóc im - odparł. - Ale sam. Najpierw będę musiał przywrócić im siły, to potrwa. A później... Nie musisz wiedzieć.

Zynis · Wysłany: Czw 22:41, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Nie zapominaj że jest wielu takich jak ja - powiedział Zynis - Pojawienie się znikąd 10 demonów wywola w naszym świecie burze. A to może się źle skączyć ...

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:45, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Nie zostaną tu - zapewnił Ralza. - Amerraind jest dla nich więzieniem, z którego chcą uciec. Zresztą - ja też chcę.

Zynis · Wysłany: Czw 22:48, 01 Mar 2007 Temat postu:

Zynis przyglądał się niepewnie Ralzie.
- Co chcesz zrobić ? - zapyrał wreszcie.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:51, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Nie musisz wiedzieć - odparł.

Zynis · Wysłany: Czw 22:58, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Powtarzasz się - zauważył półdemon

Arai Ralza · Wysłany: Czw 23:33, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Bo naprawdę nie chcesz wiedzieć - odparł Ralza. - To nic by nie zmieniło. Oni będą wolni, a nikt nie będzie o tym wiedzial. Zresztą, nie musiałbyś się obawiać, że będzie więcej takich, jak ty - tylko ja i twój ojciec mamy takie puszczalskie usposobienie.

Zynis · Wysłany: Pią 18:06, 02 Mar 2007 Temat postu:

[ kwik xD Puszczalski Ralza .... ]

- Jednak chce wiedzieć - odparł Zynis - Nie chodzi o to że obawiam się że będzie więcej takich jak Ja ... poprostu My już sobie ułożyliśmy swoje życie, dla większości to nie było łatwe ale sobie poradziliśmy. A wtargnięcie kogo kolwiek w nasz życie, będzie szkokiem. - po chwili ciszy półdemon dorzucił - Pewnie cie zainteresuje że jesteś dziadkiem ...

Arai Ralza · Wysłany: Pią 19:33, 02 Mar 2007 Temat postu:

[No a nie? Wink

]

Ralza niespecjalnie przejął się słowami Zynisa.
- Dziadkiem? - powtórzył jak echo. - Co masz na myśi?

Zynis · Wysłany: Pią 20:42, 02 Mar 2007 Temat postu:

- To znaczy że jedna z twoich córek ma dziecko - odparł Zynis

[ Z zynisa tatusia zrobie ..... ]

Arai Ralza · Wysłany: Pią 20:43, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Z tobą - domyślił się Ralza.

Zynis · Wysłany: Pią 20:45, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Za domyślny jesteś, Ralza - odparł Zynis

Arai Ralza · Wysłany: Pią 20:48, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ralza uśmiechnął się pod nosem.
- Wybacz. Ale dziecko będzie miało dobrych rodziców - zauważył. - O ile nadal z nią jesteś. Swoją drogą: którą z moich córek masz na myśli?

Zynis · Wysłany: Pią 20:54, 02 Mar 2007 Temat postu:

Zynis popatrzał uwarznie na Ralze.
- Areje - odparł - Ale radze Ci się nie pokazywać jej na oczy. Nienawidzi cię za to że zostawiłeś ją i jej matke. - po chwili wachania zapytał się - Moge Ci mowić tatku ? - uznał to za dobry kawał.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:18, 02 Mar 2007 Temat postu:

-A mów - odparł ze śmiechem Ralza. - Czy nadal z nią jesteś?

Zynis · Wysłany: Pią 22:43, 02 Mar 2007 Temat postu:

Żart mi tępieje pomyślał półdemon Myśllałem że się obrazi albo co .... Zynis pokiwał głową.
- Jestem - odparł - Chociarz większości czasu na zadanich mi schodzi. Ale się przyzwyczaiła.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:45, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ralzę usatysfakcjonowała ta informacja - prawie nigdy nie miał informacji o swoich pociechach, kiedy je opuszczał.
- W sumie, to skąd wiedziałeś, ze Areje jest moją córką, a nie, na przykład, twoją siostrą?

Zynis · Wysłany: Pią 22:52, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Mam tylko pięciu braci i dwie siostry - odparł Zynis - Zresztą ona bardzo dobrze Cię pamiętała. Dość dziwne skoro opuściłeś ją w wieku pięciu lat. Prawda? - każdy wyraz wypowiadny przez półdemona ociekał sarkazmem

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:58, 02 Mar 2007 Temat postu:

- Sześciu - odparł Ralza. - Wtedy znowu zaczęli na mnie polować. Ciebie twój ojciec też pewnie zostawił, kiedy byłeś jeszcze dzieckiem, mam rację?